Najnowszy sondaż Kantar Public niesie wspaniałe wieści dla obozu rządzącego i wieszczy totalną klęskę histerycznej opozycji. O ile trend się nie zmieni to w przyszłych wyborach możemy liczyć na koalicję, która będzie miała odpowiednią większość aby zmienić postkomunistyczną konstytucję, i która będzie się składać wyłącznie z obozu patriotycznego – ze Zjednoczonej Prawicy oraz Kukiz’15.
We wspomnianym sondażu, zrealizowanym na początku czerwca, na Prawo i Sprawiedliwość oddałoby głos 39 proc. badanych deklarujących udział w wyborach, na Platformę Obywatelską – 18 proc., na Kukiz’15 – 11 proc. ankietowanych. Poziom progu wyborczego – 5% osiągnęły Nowoczesna, Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. Pod progiem znalazły się partia Wolność – 3 proc., Twój Ruch – 2 proc., Partia Razem – 1 proc.
Jak oceniam ten sondaż? Moim zdaniem jest to wielka porażka histerycznej opozycji, która pomimo medialnego wsparcia ze strony niemieckich mediów, Komisji Europejskiej, TVN czy Gazety Wyborczej, traci poparcie. Ryszard Petru, który sam deklarował się jako premier przyszłego rządu, nie jest już dzisiaj w stanie wyciągnąć na ulice nawet wiernych dotychczas ubeckich rodzin skupionych w Komitecie Obrony Demokracji. Opozycja widząc krach dotychczasowej polityki posuwa się do popierania organizacji takich jak Obywatele RP, które na ulicach Warszawy stosują fizyczną przemoc znaną z czasów tłumienia opozycyjnych wieców organizowanych przez antykomunistyczną opozycję w czasach PRL. W dużej mierze są to te same osoby. Opozycja na każdym kroku się kompromituje, przykłady takie jak atak Władysława Frasyniuka na policjantów i robienie z niego ofiary „pisowskiej policji” czy słynny już film wykorzystywany przez Platformę Obywatelską z fikcyjnego pobicia opozycjonisty. Swoją drogą… czy posłowie PO i Nowoczesnej przeprosili za wykorzystywanie i promowanie tej taniej propagandy?
Na nic zdają się lamenty o „niszczeniu demokracji”, „zawładnięciu sądami”, „międzynarodowej kompromitacji” czy „międzynarodowej izolacji”. Polacy oglądają w telewizji, na YouTube czy na żywo, będąc na emigracji, co dzieje się w państwach, gdzie rządzi europejska lewica i gdzie chrześcijańska cywilizacja umiera w ogniu zamachów, polityczniejszej poprawności i ideologii gender. Widzimy też komentarze rdzennych mieszkańców Niemiec, Francji czy Holandii, którzy na portalach społecznościowych udostępniają wypowiedzi polskiej premier i stawiają ją za wzór dla europejskich polityków. Polacy nie odczuwają też aby ktokolwiek łamał ich prawa, mają dość bezkarności sędziów i komorników. W ciężkich oparach absurdu muszą poruszać się Tomasz Lis, „Myszka Agresorka” czy Krystyna Janda, którzy podczas legalnych manifestacji krzyczą, że władza ogranicza im prawo do zgromadzeń czy wolność słowa. Wspomniane postaci nie tylko z premedytacją publikują „fejkowe” wiadomości ale bardzo często znieważają osoby publiczne, nie ponoszą za to jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej. Warto im przypomnieć, że w czasach rządów PO/PSL ludzie byli ciągani po sądach za nieprzychylne wobec Bronisława Komorowskiego komentarze a policjanci prowokowali zamieszki podczas patriotycznych uroczystości.
Komuniści znowu w grze? Oby nie.
W omawianym sondażu dziwi mnie również fakt, że Sojusz Lewicy Demokratycznej otrzymał aż 5% poparcie. Wydaje się, że ta partia całkowicie (i słusznie) zniknęła raz na zawsze z polskiej polityki. W końcu większość prominentnych, komunistycznych działaczy znalazła swoje miejsce w Platformie Obywatelskiej, którą z tej racji – można dzisiaj nazywać partią postkomunistyczną. PO przejęła nie tylko ludzi, którzy nie powinni móc sprawować w III RP jakichkolwiek państwowych funkcji, z racji uczestnictwa w aparacie komunistycznego zaborcy, ale przejęła również elektorat składający się ze wszelkiej maści byłych członków PZPR, milicjantów, wojskowych, agentów, donosicieli, resortowych dzieci i ich rodzin. To całkiem spora grupa mieszkańców naszego kraju, całkiem niedawno, słusznie nazwana „gorszym sortem”.
Dwuprocentowe poparcie otrzymała partia Twój Ruch, przyznam szczerze, że musiałem sprawdzić w Google cóż to jest za twór polityczny… I taka organizacja ma tylko 1% poparcia mniej od Wolności, popieranej przez tysiące kuców? Moim zdaniem to niemożliwe. Pomimo odejścia z tego ugrupowania Przemysława Wiplera, bardzo chciałbym widzieć wolnościowców w Sejmie, w koalicji zmieniającej polską konstytucję. Muszę jeszcze skomentować samo wycofanie się Wiplera z polityki, uważam, że to jedna z najbardziej wartościowych osób dla ruchów wolnościowych, któremu ufam i wierzę, że jak tylko zostanie uniewinniony przed sądem, to wróci do bieżącej polityki.
Omawiany sondaż został przeprowadzony w dniach 2-7 czerwca 2017 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1018 mieszkańców Polski w wieku 18+ lat.