Czasem trzeba cofnąć się o jeden krok, by móc następnie postawić dwa do przodu. Jeśli Jarosław Kaczyński rzeczywiście jest politycznym strategiem, to w sprawie Stanisława Piotrowicza powinien uznać rację opozycji i odstawić go na boczny tor. Kolejnym krokiem powinien być jednak projekt ustawy o całkowitej dekomunizacji polskich sądów i prokuratur. Wszyscy ci, którzy służyli w PRL lub byli w PZPR, powinni być przymusowo przeniesieni w stan spoczynku. Opozycja w takim przypadku będzie zakneblowana własnymi argumentami stosowanymi w/s Piotrowicza.
ZOBACZ: Lista PZPR-owców i współpracowników SB w PO!
PiS ponosi bardzo duże straty wizerunkowe z powodu Stanisława Piotrowicza. Tym bardziej zastanawiający jest obecny Rejtan, który władze partii publicznie odstawiają, aby go bronić. Łatwo jednak w tej sprawie przekuć porażkę w sukces. Wystarczy, że Kaczyński oficjalnie uzna rację grzmiącej opozycji, która porównuje Piotrowicza do diabła wcielonego, tylko dlatego, że był prokuratorem w PRL. Następnie jednak PiS winien przygotować projekt ustawy, której celem będzie całkowita dekomunizacja polskich sądów i prokuratur. Zgodnie z jej treścią wszyscy ci, którzy służyli w PRL lub byli w PZPR, powinni być przymusowo przeniesieni w stan spoczynku.
Jeśli totalna opozycja znienawidziła Piotrowicza, tylko dlatego, że był prokuratorem w PRL, to projekt ustawy dekomunizacyjnej polskie sądy i prokuratury będzie dla nich prawdziwym „szach-matem”. Mając na względzie świeżą jeszcze sprawę Piotrowicza, nie będą oni bowiem mogli protestować przeciwko takiemu projektowi. Wszak zaprzeczyliby swoim argumentom stosowanym przy Piotrowiczu. Kaczyński zaś zrealizuje jeden z punktów naprawy III RP i jednym cięciem usunie cały PRL-owski balast, jaki do tej chwili zalega w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Źródło: niewygodne.info.pl, za: John Bingham (twitter.com)