Taka ciekawostka: prowadzący działalność gospodarczą mają w naszym kraju obowiązek przechowywania dokumentacji firmowej – w zależności od tego czym się zajmują – od minimum 5 do nawet 50 lat. Tymczasem MON, pod zarządem platformianej ekipy, postanowiło zniszczyć ponad 400 stron tajnych dokumentów dotyczących tragedii z 10.04.2010 r. już po upływie 1,5 roku od chwili katastrofy!
Chcę to jednoznacznie podkreślić – nie twierdzę, że 10.04.2010 r. w Smoleńsku doszło do zamachu. Uważam, że póki co nie ma na to przekonywującego dowodu. Ważne jest jednak, aby przyczyny tej katastrofy określić w sposób pewny i jednoznaczny niezależnie od tego, kto sprawuje aktualnie władze.
Niestety to, co działo się przez blisko sześć ostatnich lat w sprawie wyjaśniania przyczyn tej tragedii jest zaprzeczeniem prawidłowo przeprowadzonego śledztwa – szczególnie w kwestii przekazywania do publicznej wiadomości oficjalnych informacji przez służby, których zadaniem było ustalenie tego, co się w Smoleńsku stało. Wrak samolotu, jak i czarne skrzynki znajdują się nadal na terenie Federacji Rosyjskiej i nikt nie wie kiedy miałyby do Polski wrócić. Kontrolerzy lotu, którzy tuż przed zderzeniem rządowego Tu-154M z ziemią, mówili pilotom, że znajdują się „na kursie i scieżce”, mimo iż od kursu i ścieżki byli daleko, nie ponieśli żadnych konsekwencji. O konsekwencjach politycznych nie będę wspominał, wszak wg byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego „państwo zdało egzamin”.
Teraz okazało się, że MON pod zarządem platformianej ekipy już po upływie 1,5 roku od chwili katastrofy postanowiło zniszczyć ponad 400 stron tajnych dokumentów dotyczących tragedii z 10.04.2010 r.! Bezpowrotnie utracono m.in. wszystkie meldunki dotyczących sprawy smoleńskiej, które napływały do Sztabu Generalnego w dniu katastrofy. W tym kontekście warto sobie uświadomić, że właściciel kiosku z warzywami musi przechowywać swoje paragony i faktury przez okres minimum 5 lat. Tymczasem platformiane władze w bezprecedensowej sprawie postanowiły zniszczyć ważne dokumenty już po kilkunastu miesiącach. Tak, państwo zdało wówczas egzamin.
Artykuł w całość za: http://niewygodne.info.pl
Konferencja Janusza Korwin-Mikkego, na której zasugerował, że to środowisko Wojskowych Służb Informacyjnym (powiązanych z PO) mogło doprowadzić do katastrofy w Smoleńsku.
Mój komentarz do wyjaśnienia sprawy Smoleńska: