Użytkownik Facebooka Jarek Wilczek zamieścił na swoim profilu zdjęcie z 6 lutego 2016 roku, zrobione w Aquaparku w Koszalinie. Zdjęcie wywołało sporą aferę w sieci ponieważ regulamin obiektu mówi jasno:
„Na terenie hali basenowej obowiązuje czysty strój kąpielowy, spełniający wymogi higieniczne oraz estetyczne, nie posiadający zamków błyskawicznych albo innych wstawek metalowych lub plastikowych, mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa korzystającego jak również być przyczyną uszkodzeń elementów wyposażenia pływalni:
a. dla kobiet jedno lub dwu częściowy, przylegający do ciała
b. dla mężczyzn kąpielówki o długości maksymalnie do połowy uda, nie posiadające kieszeni ani zamków.”
Polacy poczuli się oburzeni, dlaczego oni muszą bezwzględnie przestrzegać obowiązujących nakazów, nie mogą wejść na basen w spodenkach do pływania, zaś obce nam kulturowo osoby mogą wejść owinięte „szmatami” na całym ciele?
Jadąc do krajów arabskich z kobietą, wejdź tam z nią gdzie kobiety nie mają wstępu i powiedz że w twojej kulturze to normalne. Sprawdź jak szybko wyrzucą was na zbity pysk. Zasada jest prosta: tam gdzie jestem dopasowuję się do przyjętych zasad. Jeśli nie chcę to nie wchodzę.
Niestety widzimy, że polityczna poprawność powoli zaczęła przenikać również do Polski, akceptując takie nierówności w regulaminach, w prawie niedługo staniemy się zakładnikami islamu we własnym państwie.
Polacy bardzo szybko pokazali, że nie podoba im się takie traktowanie, nie podoba im się, że obsługa basenu łamie swój własny regulamin. Fanpage basenu na Facebooku zalany został falą krytyki: