Policja i straż pożarna są bezradne – od ponad tygodnia ktoś podpala samochody w Szwecji. Zaczęło się w Malmö – do tej pory zanotowano kilkadziesiąt podpaleń samochodów stojących na ulicach. Bandyckie akty mają zawsze miejsce w nocy. Husby i Jordbro – przedmieściach stołecznego Sztokholmu, Boras w zachodniej części kraju i Södertälje.
Sprawcy są nieuchwytni, a motywy nieznane. Tym bardziej wiec zaczyna się powoli szerzyć psychoza. Na miejscu przestępstwa policja kilka razy odnalazła butelki z łatwopalną cieczą.
– W krótkim czasie spaliło się wiele samochodów. Nie wiemy, czym jest to spowodowane. Nie doszło do żadnych większych rozruchów społecznych – przedstawiciela policji cytuje agencja ELTA.
Za: dzienniknarodowy.pl, źródło: Cars burn across Sweden