Polska Grupa Zbrojeniowa planuje otwarcie przedstawicielstwa na Węgrzech w najbliższym kwartale – informuje „Gazeta Polska”. Ustalenia te są rezultatem ostatniej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PGZ Błażeja Wojnicza w Budapeszcie. Będzie to kolejny krok w rozwoju zdolności eksportowych naszego lidera przemysłu obronnego, a współpraca z Budapesztem przyczyni się również do lepszego uzbrojenia węgierskiej armii.
Polacy od dawna współpracują z Węgrami przy różnych projektach związanych z sektorem zbrojeniowym. Dowodem regularnej współpracy są częste polsko-węgierskie spotkania przedstawicieli przemysłu i rządu. W październiku 2017 r. w siedzibie PGZ złożyła wizytę delegacja węgierskiego rządu oraz przedstawicieli przemysłu zbrojeniowego pod przewodnictwem dyrektora ds. uzbrojenia Sił Zbrojnych Węgier dr. Gaspara Marotha wyrażając zainteresowanie pozyskaniem polskich systemów artyleryjskich , obrony przeciwlotniczej i przeciwpancernej.
Węgry to ostatni kraj NATO, który używa samolotów transportowych An-26. W tym roku Budapeszt ma wybrać następcę wysłużonych jednostek wyprodukowanych jeszcze w czasach ZSRR. Do roku 2026 r. węgierskie wydatki na obronność mają wzrosnąć do wymaganych przez NATO 2 proc. PKB, obecnie jest to 1 proc. PKB. Węgrzy wykazują dużą determinację w pozyskaniu jak najszerszego zakresu kompetencji dotyczących możliwości serwisowania i utrzymywania produktów własnymi siłami.
Źródło: Gazeta Polska 04/2018