Nie żyje Maria Czubaszek. Pisarka i satyryk, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka, dziennikarka i juror licznych przeglądów kabaretowych. Miała 76 lat.
Cóż, jestem prawicowym chamem i nie uważam, że o zmarłych trzeba mówić dobrze. Moim zdaniem Czubaszek nie zasłużyła się niczym szczególnym dla Polski a być może przez jej wypowiedzi, wiele młodych dziewcząt wykonało aborcję… być może dzięki Czubaszek nie urodził się następca Chopina, Kopernika czy Skłodowskiej.
Moim zdaniem była jednym z tych „autorytetów III RP”, które w normalnym kraju powinny żyć na marginesie społeczeństwa a nie brylować w mediach.
„Zrobiłam to dwa razy. Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam” – tymi słowami pisarka przyznała się do morderstwa… Zarzekała się, że nie lubi dzieci i zrobiłaby wszystko, żeby tylko nie rodzić.
Maria Czubaszek była stałą komentatorką „Szkła kontaktowego” nadawanego w TVN24, była związana z Telewizją Polską, gdzie była współprowadzącą cykl „Czubaszek na śniadanie” wraz z Alicją Resich-Modlińską. Maria Czubaszek była gościem XX Przystanku Woodstock w ramach „Akademii Sztuk Przepięknych”.
20 maja 2009 z rąk ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Bogdana Zdrojewskiego, odebrała Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”
EDIT – 13 – 5 – 2016 – godz. 8:50
Każdy może mieć własne zdanie. Ten blog służy wyrażaniu moich opinii, a komentarz dotyczący Marii Czubaszek jest odpowiedzią na powszechny zachwyt jej osobą w mediach takich jak Gazeta Wyborcza czy TVN.
W kwestii aborcji uważam, że nie ma dyskusji, jest to kwestia światopoglądowa, dla mnie jest to morderstwo tożsame z zabiciem np. 5-latka. Jeśli ktoś ma inne zdanie to żadne argumenty go nie przekonają. Maria Czubaszek relatywizowała znaczenie tego czynu.
Przypomnę tylko, że wielki internetowy bojkot Empiku w poprzednie święta Bożego Narodzenia miał miejsce właśnie ze względu na wykorzystanie w świątecznej reklamie wizerunku Marii Czubaszek.
Użyłem łagodnych określeń w stosunku do tej kobiety, dużo dosadniej stwierdził Wojciech Cejrowski: porównując ją do „gnijącej śliwki, którą należy usunąć z kosza, by nie zgniły inne zdrowe.”, dodaje: „Te rączki i nóżki, które kazała rozszarpać, bo „nie lubi dzieci”, czekają gdzieś tam w niebie, na mamusię, która je kazała spuścić do kibla. Oby się doczekały. Oby w porę przyszło nawrócenie”
Nie zamierzam milczeć kiedy kolejny raz do rangi autorytetów wystawia się takie osoby – to jest moje zdanie i mam do niego pełne prawo. Nie milczałem również kiedy zmarł Władysław Bartoszewski, Bronisław Geremek czy Wojciech Jaruzelski. Z całą pewnością nie będę milczeć kiedy na drugi świat przeniesie się Adam Michnik…