Co pewien czas „prawicowym internetem” wstrząsa informacja, że jedna z działających na polskich rynku firm zrobiła coś co godzi w polski interes stanu, obraża uczucia religijne czy jest niemoralne. Wówczas oddolnie pojawiają się dziesiątki inicjatyw na portalach społecznościowych, które mają zebrać osoby wyrażające swoje oburzenie i deklarujące chęć bojkotu produktów tej firmy. Powstają na Facebooku grupy, strony oraz wydarzenia, do których przystępują tysiące osób. Nazywa się to bojkotem konsumenckim.
Definicja Bojkotu Konsumenckiego
Po wpisaniu w Google frazy „bojkot konsumencki definicja” o dziwo nic się nie pojawia, nie ma o nim wzmianki na Wikipedii ani na żadnej z internetowych encyklopedii czy zatem idąc tokiem popularnej w Internecie myśli: „jeśli czegoś nie ma na Google, to nie istnieje” możemy stwierdzić, że w Polsce nie ma bojkotów konsumenckich? Oczywiście nie, ale jest to widocznie termin tak mało w naszym kraju znany, że jego definicja dopiero pojawi się w polskich encyklopediach. Jeszcze 25 lat temu Polacy nie mieli czego bojkotować (no bo co mieli bojkotować jak nic w sklepach nie było…) zatem termin ten wykuwa się dopiero w kapitalistycznym państwie, w którym obywatela mają pieniądze, mają szeroki dostęp do produktów oraz mają możliwość swobodnego wydania pieniędzy na te produkty.
Z pomocą w sformułowaniu definicji bojkotu konsumenckiego przyszły mi angielskie i amerykańskie strony internetowe, na podstawie słownika Cambridge bojkot konsumencki to sytuacja, w której klienci przestają kupować określone produkty lub zaprzestają kupowania od danej firmy, jako sposób wyrażenia dezaprobaty dla działania danej firmy. Jest to próba wywarcia presji na wycofanie się z promowania danych produktów bądź próba zmuszenia przedsiębiorstwa do złożenia oficjalnych przeprosin.
Bojkoty Konsumenckie Polskiej Prawicy
Właściwie wszystkie bojkoty konsumenckie w Polsce, o których słyszałem, bądź w których sam uczestniczyłem wiązały się z poglądami politycznymi. Najczęstszą grupą nawołującą do bojkotu są polscy katolicy, dlaczego? Ponieważ religia to obszar, w którym bardzo łatwo kogoś urazić – dzieje się tak nie tylko w Polsce i w chrześcijaństwie, proszę nakłonić muzułmanina do kupna produktu firmy, której szef podarł publicznie Koran… da się?
Wiele z bojkotów, które tutaj opiszę ciężko podciągnąć pod „prawicowe” będą to bardziej „internetowe bojkoty” ale są na tyle ciekawe, że warto o nich wspomnieć ponieważ ukazują proste zasady: „z Internetem nie wygrasz” i „Internet nie zapomina” :)
• Bojkot sieci sklepów Empik
Powód: osoby zachęcające w bożonarodzeniowych reklamach do zakupów w sieci sklepów Empik: Maria Czubaszek i Nergal – pierwsza pani chwaliła się z dokonanych przez siebie aborcji natomiast druga osoba to satanista Adam Darski, środowiska katolickie uznały to za obrazę Polaków w Święta Bożego Narodzenia a dobór osób do kampanii reklamowej uznany został za fatalny nawet w środowiskach niezwiązanych z prawicą;
Kto bojkotował: środowiska prawicowe i religijne
Przebieg: początkowo powstało kilka profili na Facebooku o nazwach takich jak „Świątecznych zakupów nie robię w Empiku” wzywających Polaków do niekupowania w sklepach Empik ze względu na dobór osób w reklamie, akcja stała się popularna – pisały o niej kasety, a bojkot konsumencki przybrał rozmiary ogólnopolskie, z całą pewnością większość społeczeństwa nawet nie słyszała o całej aferze i jak lemingi dokonywali zakupów w Empikach ale było też bardzo wiele, które wolały wybrać inne, podobne sklepy – jak np. Świat Książki.
Rok w rok kupowałem rodzinie na święta książki właśnie w Empiku – w zeszłym roku pierwszy raz jechałem specjalnie do dalszego supermarketu aby ominąć ten sklep – jeśli osób takich jak ja było więcej, Empik stracił klientów, wielu na stałe.
O ile sama reklama była niefortunna to mnie bardziej w całej sprawie zraził fakt, że Empik poszedł na wojnę z Internautami i zlecał Facebookowi usuwanie profili społecznościowych nawołujących do bojkotu – nie wiem na jakiej podstawie to się działo ale ja oceniam to jednoznacznie, na Facebooku nie ma wolności słowa, kto da więcej ten może sobie usuwać niewygodne osoby i ich strony.
Jak się zakończył?:
Empik przeprosił, „Osoby, które poczuły się urażone doborem bohaterów ostatniej kampanii reklamowej Empiku, przepraszam, zapewniając, że nie było to celowe działanie czy też prowokacja”.
• Bojkot stacji benzynowych Orlen
Powód: współpraca z Mirosławem Wielgosiem, kierownikiem Kliniki Szpitala Klinicznego Dzieciątka Jezus, w której zabijane są dzieci podejrzane o chorobę lub wadę genetyczną;
Kto bojkotował: aktywiści Pro Life;
Przebieg: Wysłanie pisma do prezesa Orlenu;
Jak się zakończył?: Współpraca Orlenu z Mirosławem Wielgosiem została zakończona. Orlen nie zamierza w przyszłości powoływać do składu jury osób, które zajmują się aborcyjnym procederem.
• Bojkot Rosyjskich Produktów
Powód: Agresja Rosji na Ukrainę, „bycie Rosją”;
Kto bojkotował: ciężko sprecyzować grupę, wszyscy Polacy;
Przebieg: Wezwanie do nie kupowania produktów, z których pieniądze trafiają w ręce rosyjskie, między innymi:
wódki: Żubrówka, Soplica, Absolwent, Bols, Palace, Royal; stacje benzynowe Lukoil; piwo Baltika; importowany węgiel z rosyjskich kopalnii;
sklepy obuwnicze Kari i Centro; oprogramowanie Kaspersky, Outpost i Dr. Web; i wiele innych…
Jak się zakończył?:
Nie zakończył się, nadal polecam omijać szerokim łukiem wszystko co rosyjskie, od dziecka utożsamiam sobie Rosję ze wszystkim co złe, to takie Imperium ze Star Warsów, Sauron z Władcy Pierścieni czy Voldemort z Harrego Pottera… oczywiście w tym przypadku to mało śmieszne porównanie, bo rzeczywistość jest taka, że nie można wierzyć w ani jedno słowo rosyjskiego rządu i należy ciągle mieć w pamięci Sybir, Zbrodnie Katyńską i dziesiątki lat wyniszczającego komunizmu w Polsce.
• Bojkot produktów spożywczych firmy „Agros-Nova”
Powód: za kampanię reklamową napoju „Demon” i „Czarny eliksir” promujące (według organizatorów bojkotu) satanizm i zepsucie, w kampanii wystąpił Adam Darski, zadeklarowany satanisty, który podarł Pismo Święte, jedno z haseł promocyjnych akcji: „Świat należy do Ciebie!Niech wstąpi w Ciebie właściwy Demon!”;
Kto bojkotował: środowiska katolickie;
Przebieg: wystosowanie listów protestacyjnych oraz zalanie wiadomościami skrzynek e-mailowych marki, bojkot WSZYSTKICH produktów spożywczych grupy Agros-Nova (Garden, Krakus, Dr Witt, Kotlin, Fortuna, Pysio, Tarczyn, Łowicz, Włocławek oraz Demon)
Jak się zakończył?: usunięto pentagram z logo produktu i z nowo produkowanych puszek, oznajmiono, iż nie będzie reklamy napoju w telewizji i na billboardach, złagodzeniu ulega zachęcająca do wchodzenia w kontakt z istotami demonicznymi treść strony internetowej „Demona”;
Mój komentarz: nie sądzę aby grupa 6000 osób, które polubiły profil bojkotu na facebooku jakoś specjalnie wpłynęła na decyzje producenta tego napoju, wydaje mi się, że zwyczajnie się nie sprzedawał – sam zupełnie tego produktu nie kojarzę z półek sklepowych i dowiedziałem się o jego istnieniu właśnie poprzez ten bojkot. Nie sądzę również aby ludzie zapamiętali jakich produktów mieli unikać, ze względu na to, że jest to spożywka dostępna w praktycznie każdym polskim sklepie (np. mój ukochany ketchup Włocławek).
• Bojkot produktów spożywczych PepsiCo
Powód: napój o nazwie „Pepsi Next” miał zawierać w sobie wzmacniacze smakowe stworzone przez współpracują z PepsiCo firmę Senomyx, w badaniach nad rozwojem tych wzmacniaczy smakowych Senomyx wykorzystywał linię komórek HEK 293, pochodzących z nerek zabitych w wyniku aborcji dzieci;
Kto bojkotował: aktywiści Pro Life i środowiska chrześcijańskie (głównie ze Stanów Zjednoczonych ale akcja była głośna również w Polsce);
Przebieg: temat stał się bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych a co za tym idzie szybko rozpowszechnił się na całym świecie, aktywiści pro life zalewali siedzibę PepsiCo oraz jej profile społecznościowe milionami listów i e-maili protestacyjnych; do dnia dzisiejszego wielu katolików kojarzy Pepsi z tą akcją i wybierają Coca Colę;
Jak się zakończył?: Globalny bojkot odniósł skutek i PepsiCo poinformowało o zaprzestaniu finansowania badań wykorzystujących ludzkie komórki z embrionów i płodów.
• Bojkot produktów spożywczych firmy Sokołów
Powód: jeden z najlepiej rozpoznawalnych polskich vlogerów, Piotr Ogiński z kanału „Kocham Gotować” został pozwany przez firmę Sokołów na kwotę 150 tys. złotych za opublikowanie recenzji tatara;
Kto bojkotował: internauci;
Przebieg: bloger sprawę przegrał i sąd nakazał mu usunąć filmy z sieci. Internauci określili to jednoznacznie: CENZURA i na najbardziej popularnych kanałach na YouTube zaczęły pojawiać się żarty z firmy Sokołów;
Jak się zakończył?: Sokołów wygrał sprawę w sądzie ale stracił niepoliczalnie więcej w oczach ludzi, marka na długie lata ucierpiała z powodu marketingowca, który zamiast ironicznie skomentować na Facebooku wpis Piotra Ogińskiego pozwał go do sądu, do dzisiaj wszystkim bardziej „obeznanych w Internetach” tatar z Sokołowa kojarzy się z tą aferą i przyznam się szczerze, jeśli będę miał wybór w sklepie – kupię mięso innej firmy.
Jeden z najbardziej popularnych YouTuberów, prowadzący kanał dla graczy:
• Bojkot napoju energetycznego Tiger
Powód: była to kontrakcja środowisk prawicowych na bojkot i wylewanie (hahaha – do teraz się z tego śmieję, kupowali piwo nabijając hajs producentowi aby je wylać…) piwa Ciechan, którego szef Marek Jakubiak deklarował swoje konserwatywne poglądy oraz dość ostro i nieładnie wypowiedział się na temat Dariusza „Tigera” Michalczewskiego, znanego z popierania prawa homoseksualistów do adopcji dzieci;
Kto bojkotował: środowiska prawicowe;
Przebieg: Marek Jakubiak wypowiedział pod adresem Dariusza Michalczewskiego słynne już „Życzę ci mamusi z fujarką zamiast piersi, będziesz miał co ssać!” po czym kilka warszawskich klubów zapowiedziało zerwanie współpracy z browarem Ciechan i „uroczyste” wylewanie zakupionego już piwa. Protest miał uderzyć w firmę Marka Jakubiaka a stał się dla niego promocją, za którą musiałby zapłacić miliony złotych. Akcja ta pokazała siłę Internetu, w ciągu kilku dni odniosła odwrotny skutek do zamierzonego – na Facebooku jak grzyby po deszczu pojawiały się kanały o nazwach zbliżonych do „Piję Ciechana!” „Polacy wypiją Ciechana” czy „Chętnie wypiję Ciechana” – liczba osób je „lajkujących” kilkukrotnie przewyższała „fanów” bojkotu Ciechana. Piwa „Browarów Regionalnych” – Ciechan, Bojan, Lwówek stały się symbolem „patriotycznego alkoholu”, szczególnie w czasach kiedy praktycznie wszystkie polskie wódki znajdują się w obcych rękach. Pan Marek nie tylko nie stracił na bojkocie ale dzięki niemu Ciechany znikały z półek sklepowych w zastraszającym tempie.
Ze znajomymi również przyłączyliśmy do masowego picia Ciechanów… oto jeden z naszych filmików po kilku miodowych…
Postanowiłem również gotować z piwem Ciechan, tak powstały: Miodowe Pierogi z Piwa Ciechan, Golonka w piwie miodowym Ciechanie, Ciasto Budyniowe z Ciechanem.
A co do samego Tigera, bojkot napoju rozpoczął się również na Facebooku, ludzie utożsamiając pseudonim Dariusza Michalczewskiego z napojem energetycznym przestali go kupować okazując tym samym swoje poparcie dla Marka Jakubiaka. (nie wiem nawet czy aktualnie marka Tiger należy do Michalczewskiego…)
Czy internetowe bojkoty konsumenckie mają sens?
Jak pokazałem na powyższych przykładach bardzo często bojkot, nawet internetowy jest skuteczny. Od kiedy Internet stał się czymś powszechnym i towarzyszy nam w codziennym życiu (nawet załatwiając potrzeby fizjologicznie ludzie tabletów używają…) marketing internetowy stał się jedną z najważniejszych inwestycji w kreowaniu wizerunku firmy. Jeśli dana marka nie chce iść na wojnę z klientami powinna odpowiednio współpracować z Internautami, również ustosunkowując się do próśb internautów jeśli są zasadne…
Warto pamiętać aby nie przesadzać tak jak poseł Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Pięta, który pod koniec 2012 roku wezwał do bojkotu niemieckiego piwa Paulaner, ponieważ reklamę trunku znalazł w Gazecie Wyborczej. „Reklamujecie się w gazecie, która popiera zabijanie nienarodzonych dzieci, homomałżeństwa i esbecką agenturę?” Samą opinię o Gazecie Wyborczej popieram w całości ale moim zdaniem reklama w tym szm.. w tej gazecie nie powinna od razu stanowić podstawy do bojkotu danej firmy czy produktu.
Jest to tylko kilka z wielu bojkotów prowadzonych za pomocą Facebooka i Twittera, warto tutaj wymienić jeszcze kilka innych, prawicowych, rzucających się w oczy bojkotów; Bojkot Gazety Wyborczej (za całokształt), bojkot T-mobile (za czeską reklamę obrażającą Polaków), bojkot wydawnictwa Znak za wydawanie książek Tomasza Grossa i wiele, wiele innych.
Zrezygnowaliście kiedyś z kupna jakiegoś produktu tylko dlatego, że nie odpowiadał Wam jego producent?