Wałęsa na konferencji IPN: jestem czysty jak łza!
Ani na sekundę nie byłem po tamtej stronie, na nikogo nie napisałem donos. To nie są w ogóle moje papiery (…) Jestem czysty jak łza – powiedział Wałęsa, odnosząc się do ujawnionych w ub.r. części dokumentów z teczki TW „Bolka” znalezionych po śmierci gen. Czesława Kiszczaka w jego domu. Lech Wałęsa kategorycznie zaprzeczył autentyczności tych dokumentów. – Udowodniłem na papierach wszelkich i IPN udowodnił, że podrabiano na mnie papiery z nazwiskami włącznie. Teraz chwycono się Kiszczaka i teczek Kiszczaka. Przecież dobrze wszyscy wiedzą, że ten Kiszczak dał polecenie, by zniszczyć wszelką dokumentację. Są protokoły, spisy, nazwiska – mówił.
Wszystko zostało zniszczone, nie było żadnej i nie ma teczek. Nie było i nie ma, bo nie mogło być – podkreślał Wałęsa. Tłumaczył też, że jego rozmowy nagrywała komunistyczna bezpieka, potem spisywała i podpisywała mianem „Bolek”. Były prezydent zaapelował do historyków i prawników, aby wyjaśnili tę sprawę. – Oddaję się do dyspozycji – mówił Wałęsa. – Mam tego serdecznie dość. Mój syn też nie wytrzymał psychicznie i przez tych Cenckiewiczów i innych skrócił sobie życie – dodał. Po swoim wystąpieniu Wałęsa rozmawiał przy jednym stole z historykiem prof. Andrzejem Paczkowskim w obecności mediów.