Miriam Shaded odniosła się do kwestii ostatniej afery dotyczącej fake-owych „10 sierot”. Okazało się, że w czasach kiedy krajem rządziła Platforma Obywatelska złożyła ona do władz państwowych wniosek o przyjęcie 150 syryjskich sierot. Shaded twierdzi, że decyzja była w tym przypadku negatywna. Jeśli to prawda, to gdzie oburzenie salonu i mediów lewicowo-liberalnych? Gdzie granie na emocjach przez Lisów, dziennikarzy Wyborczej i innych celebrytów? Dlaczego milczą?
Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera w programie Marcina Roli dla portalu WRealu24.pl, powiedziała bardzo ciekawą rzecz w kontekście ostatniej afery „10 sierot”: – „To jest z jednej strony bardzo przykra sytuacja, że ktoś się bawi w takie polityczne gierki kosztem cierpienia ludzi naprawdę potrzebujących i tej tragedii syryjskiej, która tam jest. Ja, dwa lata temu, jeszcze za rządów PO składałam wniosek do władz publicznych żeby Polska przyjęła 150 dzieci syryjskich, sierot. Podkreślam sierot. Decyzja była odmowna”.
PRZECZYTA RÓWNIEŻ:
- OSTRO! Szefernaker opuszcza studio Radia Zet! „Podajecie gnioty jak o 10-sierotach!” [WIDEO]
- Głośnio domagał się przyjazdu uchodźców do swojego miasta. W latach 2001 – 2015 przyjął zaledwie 3 rodziny!
Powstaje pytanie – gdzie są wszyscy oburzeni z Tomaszem Lisem i innymi celebrytami na czele, którzy tak bardzo krytykowali rząd za fikcyjne nie przyjęcie „10 sierot” z Aleppo? Dlaczego milczą?