61-latek wykazał się skrajną nieodpowiedzialnością, mając świadomość, że jest nosicielem koronawirusa, poszedł do sklepu monopolowego kupić alkohol. O sprawie informuje TVN Warszawa, mężczyzna przebywał w szpitalu MSWiA w Warszawie. Przeprowadzano mu tam badania na obecność koronawirusa, które dały pozytywny rezultat.
W poniedziałek personel zauważył jednak jego nieobecność. Na miejsce wezwano policję. Kiedy policjanci dotarli do szpitala okazało się, że poszukiwany pacjent już tam jest. Policja jednak się tym nie zadowoliła i rozpoczęła śledztwo które wykazało, że chory udał się ok 17.20 do pobliskiego sklepu Kamyk Alkohole celem zakupu alkoholu. Policja prowadzi bowiem czynności w kierunku art. 165 kodeksu karnego, o „sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach”. Oznacza to, że może mu grozić nawet 8 lat więzienia.
Za: stefczyk.info
Koronawirus: opuściłem szpital po 15 dniach! || Jak wyglądało leczenie?
Ładowanie…