Sędzia Agata Trzcińska. To ona dziś uniewinniła faceta, który symulował podrzynanie gardła księdzu abp. Jędraszewskiemu. Przy symulacji mordowania tryskała sztuczna krew. Wg sędzi Trzcińskiej oskarżony nie przekroczył „granicy praw wyrażania opinii”.
Wcześniej, w 2018 roku – skazała za słowną obrazę w tramwaju na 4 miesiące bezwzględnego więzienia. Poszkodowanym był Irańczyk, a oskarżonym pijany poznaniak. Stwierdziła, że wyrok wpisuje się w „nurt antydyskryminacyjnego wychowania społeczeństwa”.
4 miesiące BEZWZGLĘDNEGO więzienia.
Kiedy sprawa dotyczyła obrażania Irakijczyka, a nie polskiego duchownego, to „sędzia Trzcińska mówiła, że obowiązkiem państwa jest zwalczanie przestępstw motywowanych nienawiścią, walka z prześladowaniami i nietolerancją. -Demokratyczne państwo musi takim zachowaniom zapobiegać”.
Jak to nazwać? Jak nazwać takiego sędziego?
W sierpniu 2019 jako drag queen "Mariolkaa Rebell" symulował podcięcie gardła abp. Markowi Jędraszewskiemu. Leciała piosenka "…zabiłam go", gość symulował ciosy nożem w gardło duchownego, tryskała sztuczna krew.
Dziś sąd go uniewinnił.
A gdyby to samo zrobił z kukłą Żyda? pic.twitter.com/A5wCZYFMgH— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) June 24, 2022