Dominik Duka nie ma wątpliwości – Św. Wojciech to wzór posługi biskupiej, którego droga – podobnie jak prymasów Stafana Wyszyńskiego, Józefa Mindszentiego, Alojzego Steponaca czy Josefa Berana – jest wspólną historią naszego regionu. – Ona ewoluowała od wspólnot plemiennych do unii personalnych naszych królestw: polskiego, węgierskiego i czeskiego. Wspólna historia, którą zapoczątkował stanowi główny element podstawy utworzenia Grupy Wyszehradzkiej i jej miejsca w Unii Europejskiej – mówił prymas Duka podczas sumy odpustowej w katedrze gnieźnieńskiej z okazji dorocznych uroczystości ku czci św. Wojciecha i inauguracji obchodów 600-lecie prymasostwa w Polsce. Dominik Duka określił polskiego świętego mianem „prymasem Grupy Wyszehradzkiej” i patronem Europy Środkowej.
Święty Wojciech łączy kraje Grupy Wyszehradzkiej, dla których jest jednym z głównych katolickich patronów. Misja, której się podjął przyczyniła się do zbudowania wspólnej kultury, cywilizacji i fundamentu modelu współpracy między Kościołem a państwem. Doceniał to również Jan Paweł II, który w 1997 roku w orędziu skierowanym do prezydentów krajów Europy środkowo-wschodniej, którzy przybyli do Gniezna na uroczystości 1000-lecia męczeńskiej śmierci św. Wojciecha powiedział, że o nieprzemijalności świadectwa tego świętego świadczy “umiejętność harmonijnego łączenia różnych kultur”.
Przy grobie św. Wojciecha w 1000 roku spotkali się cesarz Otton III i książę Bolesław Chrobry. Już wtedy św. Wojciech – wychowanek szkoły w Magdeburgu, biskup praski, mnich rzymski, apostoł Węgier i Polski, męczennik pruski, którego ciało znalazło się w Gnieźnie – urastał do rangi symbolu duchowej jedności tworzącej się wówczas Europy.
Źródło: bgk/KAI
Ładowanie…