Badania przeprowadzone w Europie Zachodniej dowiodły, że większość młodych konsumentów pornografii, w życiu dorosłym ma liberalne preferencje polityczne i chce głosować na ludzi, którzy zapewnią im dostęp do pornografii. Właśnie taki obraz świata chcą współtworzyć. Trzeba temu przeciwdziałać.
O skutkach kontaktu dzieci z pornografią, ich uzależnieniach i sposobach chronienia najmłodszych przed takimi treściami dr Bogdan Stelmach z Mazowieckiego Centrum Psychoterapii rozmawiał z Pauliną Godlewską z Katolickiej Agencji Informacyjnej. Problem jest palący, bo z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zdrowia 2016-2020, aż 43 proc. Polaków w wieku 11-18 lat ma kontakt z pornografią.
To niepokojące dane, bo dzieci uzależnione od pornografii, mają trudności w stworzeniu trwałego związku oraz są „materiałem” na przestępców seksualnych. – To działa w ten sposób, że na pewnym etapie zaangażowania w pornografię niektóre obrazy odrzucimy jako obrzydliwe i wstrętne i nie myślimy, żeby można byłoby to realizować w realnym świecie. Destrukcja jednak postępuje i w sposób niezauważalny sięgamy do coraz mocniejszych bodźców, co jest charakterystyczne dla każdego uzależnienia. W pewnym momencie pojawia się potrzeba zrealizowania tego, co oglądamy w świecie realnym. To są oczekiwania wobec partnerek, narzeczonych, żon. Jest to również poszukiwanie miejsc, w których mogą one być realizowane. Zachowania dewiacyjne są wpisane w tę aktywność. A oczywiście część zachowań dewiacyjnych jest opisana w kodeksach karnych jako przestępstwo – zaznaczył ekspert.
Jak dodał, jest też ścieżka postępującej instrumentalizacji obiektu seksualnego. – Jeśli popatrzymy na mężczyznę, który jest uzależniony i kobietę jako obiekt seksualny, to ta kobieta staje się w jego świadomości, w jego wyobrażeniu, w jego odczuciach, lalką. Czyli kobieta staje się pozbawiona uczuć, potrzeb, wolności wyboru, staje się instrumentem. Ta relacja jest pozbawiona miłości. Trzeba jasno powiedzieć: pornografia likwiduje coś, co my nazywamy miłością. Mnie to stwierdzenie wbija w ziemię. Miłość przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie – wskazał.
Zdaniem dr. Stelmacha, zazwyczaj ludzie nie „kupują” rzeczywistego obrazu skutków pornografii, tymczasem jest ona „potężnym doświadczeniem na ludzkości”, a u konsumentów „prędzej czy później dochodzi do takiego stanu wewnętrznego, że nie są zdolni do rozpoznawania i realizowania miłości”. – Gdzie się mieści w takim razie religia, w której miłość jest fundamentem? Fundamentem tego, co my nazywamy wiarą w Byt wyższego rzędu, który wybacza nam wszystko i naszym zadaniem jest odwzorować Jego miłość do nas i dążyć do tego ideału. Pornografia jest narzędziem zdecydowanie szatańskim. Mówimy, że pornografia jest obrzydliwa, że nie chcemy się do tego mieszać. Ale to się jednak dzieje – dodał.
Jak zauważył ekspert, pornografia jest pełna przemocy seksualnej, a ta jest „wdrukowywana” do świadomości w sposób automatyczny. – Efektem tego procesu jest nieświadome programowanie w sobie przemocy seksualnej. Kobieta staje się zinstrumentalizowaną lalką, której można zrobić wszystko, w przeświadczeniu, że tego oczekuje – dodał.
– Nastolatki myślą: jeżeli będę miała kiedyś kochać, to na całe życie, jeżeli będę miał żonę, to ona będzie piękna i wspaniała. Pornografia redukuje idealizm związany z tym okresem rozwojowym. Dopiero kiedy doświadczamy, że świat nie jest idealny w życiu dorosłym, to musimy się z nim jakoś układać. Są nadal dziewczęta, które chcą się umówić na randkę, które chcą żeby doszło tylko do jakiegoś dotyku dłoni, może pocałunku, a chłopak mówi językiem twardej pornografii i dąży do aktu seksualnego – wskazał dr Stelmach.
Zdaniem eksperta, złe trendy trzeba odwrócić poprzez wprowadzenie ograniczeń, bo pozostawienie spraw samym sobie jedynie spotęguje negatywny efekt. – W badaniu przeprowadzonym w jednym z krajów Europy Zachodniej okazało się, że aż 70 proc. młodych konsumentów pornografii, którzy później dorastają, mają liberalne preferencje polityczne, czyli chcą głosować na ludzi, którzy zapewnią im dostęp do pornografii i taki obraz świata chcą współtworzyć. Nie chcę być Kasandrą, ale czeka nas trudny świat – dodał.
Źródło: KAI, pch24.pl