Papież Franciszek jest nie tylko głową Kościoła Katolickiego, jest również politykiem, przywódcą państwa Watykan oraz był bardzo ważną postacią w Argentynie (sprawował funkcję arcybiskupa Buenos Aires i tym samym prymasa Argentyny). Jest to człowiek, który nie zna Europy, nie zna realiów naszego kontynentu i naszych problemów. W Argentynie nie ma problemu z radykalnym islamem, nie niszczy się kościołów, nie ma problemu gwałtów i masowego molestowania seksualnego kobiet.
Franciszek jako papież wielokrotnie wypowiadał się w temacie imigrantów, we wrześniu 2015 roku stwierdził wprost: „kieruję apel do parafii, wspólnot zakonnych, do klasztorów i sanktuariów w całej Europie o konkretne wyrażenie Ewangelii i przyjęcie po jednej rodzinie uchodźców”. Być może nie był świadomy, że realizacja jego apelu stworzyłaby zagrożenie dla parafianek w całej Europie. Jesteśmy świadkami tego jak Europa ugina kolana przed islamem, przyjmujemy osoby, które nie dość, że zamierzają żyć ze świadczeń socjalnych finansowanych przez europejskich podatników, to jeszcze nie szanują naszej kultury, tradycji a nawet prawa. W miastach, do których masowo napływają imigranci gwałtownie wzrasta przestępczość, dochodzi o sytuacji, w których władze apelują do kobiet aby nie wychodziły wieczorami z domów.
Słowa Franciszka bardzo celnie skomentował Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Do Rzeczy”: „Masowy napływ muzułmańskich rodzin do katolickich parafii jest prostą drogą do upadku i tak już mocno osłabionego chrześcijaństwa na Zachodzie”. Niewątpliwie słowa głowy całego Kościoła Katolickiego zachęcają kolejne tysiące imigrantów do podróży w kierunku Europy, najpierw zostali zaproszeni przez kanclerz Niemiec a teraz przez przywódcę duchowego świata chrześcijańskiego. Nieświadomie Franciszek naraził na utratę życia tysiące osób, które będą starały się przedostać do Europy przez Morze Śródziemne.
Śmiało mogę napisać, że wypowiedzi papieża zmniejszają bezpieczeństwo mieszkańców Europy, kontynentu, z którego nie pochodzi i nie powinien ingerować w naszą politykę imigracyjną. Możemy być pewni, że wśród uchodźców znajdują się zakamuflowani członkowie komórek terrorystycznych, czy to potajemni wysłannicy państwa islamskiego, czy to zwolennicy innych, równie krwawych i bezwzględnych organizacji. I tutaj pojawia się mój apel do Fraciszka; niech Argentyna włączy się w przyjmowanie islamskich imigrantów. Jest to państwo na podobnym poziomie gospodarczym co Polska, Węgry czy Słowacja dlaczego zatem papież narzuca nam przyjmowanie imigrantów i krytykuje nasze rządy a nie proponuje argentyńskim władzom aby wpuściły do siebie radykalny islam?
Oliwy do ognia Franciszek dolał w Wielki Czwartek, odprawił mszę Wieczerzy Pańskiej. Wydarzenie miało miejsce w ośrodku dla uchodźców pod Rzymem. W jej trakcie obmył stopy islamskim imigrantom. Ten gest w świecie islamu został odebrany jednoznacznie; Kościół Katolicki pada na kolana przed islamem. Moim zdaniem, ten gest zwiększy przemoc wobec chrześcijan w Afryce i na Bliskim Wschodzie, już dzisiaj są oni masowo szykanowani a nawet mordowani…
Argentyna już kiedyś dała przykład całemu światu, że potrafi przyjmować imigrantów. Po II wojnie światowej uratowali przed powieszeniem dziesiątków hitlerowskich ludobójców.