Piosenka Bereza Kartuska z płyty „Nara” rapera Ptaku.
[youtube height=”HEIGHT” width=”WIDTH”]https://www.youtube.com/watch?v=5jdSWRLty6o[/youtube]
Tekst Piosenki: Bereza Kartuska
„Ponieważ pańska dotychczasowa działalność
daje podstawy do przypuszczania,
że dalsze jej prowadzenie może zagrozić
spokojowi, porządkowi i bezpieczeństwu publicznemu,
zarządzam zatrzymanie pana i skierowanie
do miejsca odosobnienia w Berezie Kartuskiej”.
Szósty lipca ’34: trafiają w to miejsce więźniowie z ONR-u,
terror uprzedza przestępstwo, bez prawa apelacji,
pierwszy obóz koncentracyjny za Sanacji.
Dzień później dociera „transport warszawski”,
wtedy psy miały jeszcze jaja, nie podpaski,
teraz widzę na protestach jak trzęsą dupą,
jak sadyści z CBŚ mierzyli do nas lufą.
Posłuchaj ścierwo, gdzie się dostaniesz,
do odosobnienia dla osób wybranych,
których działalność lub postępowanie,
daje podstawę do przypuszczania.
Brzmi to jak farsa, jak mowa nienawiści,
Kiedyś za to zabijali – dzisiaj nie są inni,
Więzienie karne, choć nie dla skazanych,
Obóz prewencyjny dla niearesztowanych,
Kartuskie pola, poleskie błota,
krew narodowców wsiąka w piach,
polską Syberię tworzy hołota,
ratując swój ginący świat.
Zło zawsze jest złem, bez względu kto je popełnia,
socjalistyczna (…) w narodowe serca,
totalitarna męka utworzona przez Sanację,
ukazała patologię w ówczesnym polskim państwie.
(…)
W sumie mógłbyś dostać także pałką przez swój łeb.
Co można było zjeść za 49 groszy?
Ledwie suchy, czerstwy chleb popity łykiem wody.
Obóz dla burzycieli porządku publicznego,
obwieszczony przez Wacława Kostkę-Biernackiego.
Pobudka, śniadanie, apel, raport, praca, obiad,
ćwiczenia, kolacja, mycie naczyń, cisza nocna.
Tak mijał dzień za dniem w Berezie Kartuskiej,
instytucji niechlubnej (…) dla narodowców,
stos wyciągniętych wniosków, czyny wymagają kary,
mówiąc kurwa prosto z mostu:
jebać ten cały socjalizm!
Zamach zawsze jest pretekstem, Pieracki musiał zginąć,
razwiedka wojskowa dogadana z Sanacją,
władza ma mieć spokój za każdą cenę,
jak seryjny samobójca w imię wyższych racji.
W trakcie podróży psy były jak służba,
donosili wódkę, podawali zakąski,
psom imponowała pozycja społeczna,
to była elita, a nie pionki.
Rossman, Dziarmaga, Hackiewicz, Piasecki,
Jodzewicz, Prószyński, Świderski, Kemnitz.
Perfidne kłamstwo o jego istnieniu,
niewygodna prawda dla tamtego pokolenia.
Uwierz człowieku, sytuacja się zmienia,
to my będziemy wsadzać władzę do więzienia.
Pierdolą w mediach, że jesteśmy zagrożeniem,
dla zdrajców Bereza – miejsce odosobnienia.