Decyzja Adama Bodnara o zawieszeniu zastępcy Prokuratora Generalnego Michała Ostrowskiego wywołała ogromne kontrowersje zarówno w środowisku prawniczym, jak i w przestrzeni publicznej. Wielu ekspertów podkreśla, że działanie ministra sprawiedliwości nie miało podstaw prawnych, a wprost narusza przepisy ustawy o prokuraturze.
Brak podstaw prawnych do zawieszenia Ostrowskiego
Jak wskazał prof. Marcin Warchoł, były wiceminister sprawiedliwości i ekspert w dziedzinie prawa karnego, decyzja Bodnara była sprzeczna z art. 150 § 2 ustawy Prawo o prokuraturze. Przepis ten jasno stanowi, że zawieszenia prokuratora może dokonać jedynie jego przełożony dyscyplinarny. Tymczasem, zgodnie z art. 144 tej samej ustawy, Prokurator Generalny jest przełożonym dyscyplinarnym jedynie wobec prokuratorów powszechnych jednostek prokuratury.
Prokurator Michał Ostrowski, pełniąc funkcję Zastępcy Prokuratora Generalnego, należy do Kierownictwa Prokuratury Krajowej. Jak podkreśla prof. Warchoł, ustawa wyraźnie rozróżnia prokuratorów Prokuratury Krajowej i prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, co oznacza, że Bodnar nie miał żadnych kompetencji do zawieszenia Ostrowskiego.
Tym samym minister sprawiedliwości dopuścił się jawnego obejścia prawa i nadużycia władzy, które powinno stać się przedmiotem postępowania prawnego.
Polityczne motywy zawieszenia Ostrowskiego
Decyzja o zawieszeniu zastępcy PG zbiegła się w czasie z jego śledztwem w sprawie zamachu stanu, którego miał dopuścić się rząd Donalda Tuska poprzez bezprawne działania wymierzone w Trybunał Konstytucyjny i inne organy konstytucyjne. Śledztwo to było prowadzone na wniosek Prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego i obejmowało m.in. premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołownię, marszałek Senatu Małgorzatę Kidawę-Błońską oraz członków rządu.
Zawieszenie Ostrowskiego przez Bodnara niemal natychmiast po otrzymaniu akt sprawy dotyczącej zamachu stanu nie jest przypadkiem. Wielu komentatorów politycznych i prawników zwraca uwagę, że jest to ewidentna próba uciszenia śledztwa, które mogło ujawnić nielegalne działania obecnej władzy.
Jak skomentował były minister edukacji Przemysław Czarnek:
“Jednak potężny strach u Bodnara i spółki. Bo przecież, gdyby strachu nie było, to dlaczego prok. Ostrowski miałby nie prowadzić postępowania w sprawie, która podobno jest śmieszna?…. no, bo śmieszna nie jest, dlatego strach Bodnara i zawieszenie prok. Ostrowskiego.”
To zawieszenie jest bezprecedensowym atakiem na niezależność prokuratury i kolejnym dowodem na to, że prokuratura została przejęta przez Donalda Tuska i Adama Bodnara jako polityczne narzędzie do eliminowania niewygodnych śledztw.
Śledztwo ws. zamachu stanu – kluczowa sprawa dla polskiej demokracji
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa zamachu stanu przez obecną władzę dotyczyło m.in.:
• bezprawnego podważenia statusu Trybunału Konstytucyjnego i jego sędziów poprzez odmowę publikacji jego orzeczeń,
• zablokowania działalności Trybunału Konstytucyjnego,
• bezprawnego podważenia statusu Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego,
• działań legislacyjnych mających na celu unieważnienie reform wymiaru sprawiedliwości przeprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy.
Sprawa ta mogła wstrząsnąć polską sceną polityczną i ujawnić dowody na to, że obecna władza objęła rządy nielegalnie, działając w porozumieniu z zagranicznymi ośrodkami wpływu.
Nic więc dziwnego, że Bodnar podjął tak drastyczny krok, aby usunąć Ostrowskiego i wyciszyć śledztwo.

Prok. Ostrowski zawieszony, bo Bodnar z Tuskiem boją się niezależnego śledztwa. Całe zawiadomienie w linku.
Bodnar łamie prawo? – co dalej?
Zawieszenie Ostrowskiego w oczywisty sposób narusza ustawę o prokuraturze, a dodatkowo może nosić znamiona nadużycia władzy i próby wpływania na śledztwo w sprawie zamachu stanu. W tej sytuacji należy podjąć wszystkie możliwe środki prawne, aby:
1. Podważyć decyzję Bodnara jako bezprawną i nieskuteczną – co może zostać zrealizowane poprzez odwołanie Ostrowskiego do sądu dyscyplinarnego, który może uznać jego zawieszenie za nieważne.
2. Powołać komisję śledczą – która zajmie się sprawą zamachu stanu oraz ingerencji politycznej w prokuraturę.
3. Złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bodnara – który mógł dopuścić się nadużycia uprawnień oraz utrudniania śledztwa.
Bodnar, zamiast stać na straży prawa, dopuścił się politycznej czystki w prokuraturze, której celem jest ochrona rządu Donalda Tuska przed niewygodnym śledztwem.
Podsumowanie: atak na niezależność prokuratury i bezkarność władzy
Zawieszenie Michała Ostrowskiego to bezprecedensowy atak na niezależność prokuratury i brutalna ingerencja polityczna. Adam Bodnar, wbrew przepisom prawa, zdecydował się usunąć prokuratora prowadzącego kluczowe śledztwo dotyczące zamachu stanu, czym jednoznacznie pokazał, że celem jego działań nie jest przestrzeganie prawa, ale ochrona obecnej władzy przed odpowiedzialnością.
W obliczu tych wydarzeń należy postawić fundamentalne pytanie: czy Polska jest jeszcze państwem prawa, czy już jedynie fasadową demokracją sterowaną przez politycznych aparatczyków i ich zagranicznych mocodawców?