Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał Przemysława Wiplera na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za naruszenie nietykalności i znieważenie policjantów. Były poseł ma również opublikować przeprosiny w miesięczniku „Policja 997”, a także zapłacić grzywnę w wysokości 10 tys. zł oraz opłacić koszty sądowe.
– To nie była obrona ze strony pana Wiplera, bo to on był osobą wulgarną, eskalującą przemoc. Nie był to bierny, a czynny opór – mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Ermich. Jak podkreślił, działanie Wiplera było „bezzasadnym wtrąceniem się do legalnej interwencji policji”. – Ludzie po alkoholu robią rzeczy, których na trzeźwo by nie zrobili – dodał sąd.
W sprawie przesłuchano 27 świadków.
Pod koniec października 2015 przed warszawskim klubem „Enklawa” doszło do bijatyki z udziałem posła Przemysława Wiplera, byłego członka PiS, a obecnie polityka KORWiN. Interweniowała policja. Zdaniem służb porządkowych mężczyzna był pod wpływem alkoholu, zachowywał się wulgarnie, rozkazywał policjantom, naruszył ich nietykalność, szarpał i kopał funkcjonariuszy. Polityk został zawieziony na izbę wytrzeźwień. Wykonane badanie krwi wykazało blisko 1,4 promila alkoholu w organizmie.
Wersja polityka diametralnie różni się od policyjnej. Według jego relacji podjął on interwencję w związku z agresywnym zachowaniem policjantów i został przez nich brutalnie pobity.
Za: pch24.pl
Przemysław Wipler winny naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów. 6 mies.w zawieszeniu. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/Aq1Njm8tNn
— Łukasz Konarski (@lukonarski) 17 czerwca 2016
Przemysław Wipler skazany przez sąd. Już nie wróci do polityki? https://t.co/HZDPWmPHow pic.twitter.com/dX2TfZmFyV
— Fakty TVN (@FaktyTVN) 17 czerwca 2016
Mój komentarz: na nagraniu poniżej widać jak policja znęca się nad człowiekiem, nawet jeśli był pijany, nie mają prawa masakrować leżącego na ziemi. Jest to wyrok czysto polityczny, tak samo jak polityczne mogło być pobicie samego Przemysława Wiplera. Ciężko uwierzyć, że policjanci mogą aż takimi idiotami aby nie rozpoznać jednego z najbardziej znanych posłów, w szczególności jeśli okazywał im legitymację poselską.
Ta sprawa jasno pokazuje też jak działa wymiar sprawiedliwości, w którym „rączka rączkę myje” i praktycznie nigdy winni sędziowie, prokuratorzy, policjanci, strażnicy miejscy czy komornicy nie ponoszą odpowiedzialności karnej/zawodowej za złamanie prawa. Pomimo tego, że TVN to nie moja bajka, wielokrotnie oglądałem program Emila Rau tzw. „łowcy fotoradarów”, który powinien być gotowymi aktami oskarżenia dla setek funkcjonariuszy straży miejskiej, czy któryś został skazany za przekroczenie uprawnień? Nie.
Mam znajomych policjantów, emerytura w wieku 42 lat, fikcyjne dokumenty podwyższające emeryturę, masa świadczeń socjalnych, wszystko na koszt państwa. Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego akurat policjanci mają mieć takie przywileje, dla przykładu sanitariusze mają dużo cięższą i bardziej wymagającą pracę…