Cztery amerykańskie koncerny: Google, Microsoft, Twitter i Facebook właśnie podpisały nową umowę z Komisją Europejską, zobowiązując się do usuwania „nienawistnych postów” w ciągu 24 godzin od ich pojawienia się na stronach internetowych. W ten sposób zamierzają walczyć z „mową nienawiści” w sieci.
Amerykańskie koncerny od grudnia ubiegłego roku spotykały się z przedstawicielami Komisji za zamkniętymi drzwiami, by wypracować wspólne rozwiązanie w celu zwalczania wpisów, promujących m.in. terroryzm.
Porozumienie w znacznym stopniu ograniczy wolność wypowiedzi, ponieważ same koncerny internetowe będą decydować o tym, co stanowi „mowę nienawiści”.
Dwie organizacje pozarządowe, European Digital Rights i Access Now wycofały się ze spotkań z KE. Stwierdziły, że nie zapewniono przejrzystości działania w zakresie usuwania postów. – Problem tym, że brak kontroli sądowej w tym procesie – krótko komentowała ostatnią umowę Maryant Fernández, rzecznik Digital Rights.
ZOBACZ: Film będący definicją #rakcontentu w Internecie. Joanna Grabarczyk o mowie nienawiści.
Prawo unijne wymaga od państw członkowskich karania mowy, która nawołuje do nienawiści lub przemocy ze względu na rasę, religię, narodowość lub pochodzenie etniczne.
Sprawozdania Komisji z 2014 r. wskazało, że przepisy prawne w krajach UE są bardzo zróżnicowane. W Estonii na przykład, podżeganie do nienawiści jest nielegalne tylko wtedy, gdy faktycznie stanowi zagrożenie.
Komisarz Sprawiedliwości Věra Jourová wezwała państwa członkowskie do zaktualizowania i ścisłego przestrzegania przepisów dot. mowy nienawiści, która w niektórych krajach obejmuje także zakaz krytykowania niektórych zachowań seksualnych czy negatywnego wypowiadania się na temat niektórych wyznań np. islamu.
Jourová w oświadczeniu z 31 maja stwierdziła, że do ataków terrorystycznych w Paryżu i Brukseli mogłoby nie dojść, gdyby skutecznie walczono w Europie z mową nienawiści w internecie.
– Media społecznościowe, niestety są jednymi z narzędzi, które grupy terrorystyczne wykorzystują w celu radykalizacji młodych ludzi i szerzenia rasistowskiej nienawiści oraz przemocy – powiedziała.
Zgodnie z nową umową, cztery amerykańskie spółki będą weryfikować wpisy i najpóźniej w ciągu 24 godzin usuwać posty nienawistne, niezależnie od tego, czy są one umieszczane na serwerach europejskich, czy w innym miejscu na świecie. Mają one także współpracować z Komisją w celu „promowania przeciw-narracji”.
Od czerwca Microsoft wprowadził nową politykę usuwania postów, które zachęcają do przemocy lub promują grupy, które Rada Bezpieczeństwa ONZ uzna za organizacje terrorystyczne.
Umowa pojawiła się w momencie, gdy Komisja pracuje nad przepisami, które mają uregulować zasady działania platform internetowych, takich jak Facebook i Google w Europie.
Według najnowszego raportu przejrzystości Twittera, rząd francuski przekazał od lipca do grudnia 2015 r. ponad 150 wniosków do koncernu, żądając usunięcia wybranych treści. W tym samym okresie firma otrzymała 21 podobnych wniosków z Wielkiej Brytanii i 10 od rządu niemieckiego.
W pierwszej połowie 2015 roku, Google zarejestrowało 20 wniosków z Włoch w celu usunięcia nienawistnych postów, 9 z Niemiec i 1 z Grecji.
Na początku maja kilku byłych pracowników Facebooka potwierdziło, że firma stale tłumiła wiadomości konserwatywne, nie dopuszczając je do działu „trendy news”, mimo że cieszyły się one ogromną popularnością.
Pracownicy koncernu przyznali, że poinstruowano ich, aby czasem wstawiać teksty do sekcji „trendy”, które nie uzyskały wystarczającej uwagi. Koncern rzekomo posiada „czarną listę” tematów, które nie mają prawa pojawić się w dziele najpopularniejszych materiałów.
Większość pracowników Facebooka odpowiedzialnych za zamieszczanie popularnych treści, to młodzi absolwenci Ivy League, sympatycy lewicowych ugrupowań. Ma to istotny wpływ na umniejszanie znaczenia konserwatywnych newsów.
Z powodu cenzury konserwatywnych wiadomości przedstawiciele zarządu Facbooka mają jeszcze w tym miesiącu składać wyjaśnienia w senackiej komisji handlowej, sprawującej władzę nad mediami.
Szef Facebooka ogłosił także, że spotka się z konserwatywnymi politykami i przywódcami, aby wysłuchać ich skarg i rozwiać wszelkie wątpliwości co do polityki informacyjnej swojej firmy.
Za: pch24.pl Źródło: euractiv.com, CNA, AS.
KONIECZNIE OBEJRZYJ JAK FACEBOOK TRAKTUJE POLSKICH NARODOWCÓW:
https://www.youtube.com/watch?v=ZjVgRjG0KlU