Jedna z najbardziej barwnych i jednocześnie najbardziej wulgarnych i (w moim odczuciu) obrzydliwych postaci polityki III RP, Stefan Niesiołowski – nagle zniknął z życia politycznego. Od zarania „nowej Polski” zarabiał jako parlamentarzysta, był posłem na Sejm X, I, III, VI, VII i VIII kadencji (1989–1993, 1997–2001, 2007–2019), a w latach 2005–2007 był senatorem VI kadencji.
„W czasie PRL Stefan Niesiołowski poszedł na pełną współpracę ze śledczymi prowadzącymi postępowanie w sprawie nielegalnej organizacji „Ruch” – wynika z dokumentów SB, do których dotarła „Rzeczpospolita”. Niesiołowski donosił nawet na swoją narzeczoną, Królikowska-Nagrodzka tak oceniała po latach swojego byłego narzeczonego: „Stefan Niesiołowski zbudował swoją pozycję polityka oraz image nieugiętego herosa na kłamstwie. Załamał się już pierwszego dnia śledztwa i sypał nas, swojego brata Marka, przyjaciół Andrzeja i Benedykta Czumów i mnie, swoją narzeczoną od pierwszego przesłuchania! Podczas gdy ja, kobieta i szeregowy członek organizacji przez wiele dni śledztwa twierdziłam, że ,,nic nie wiem o Ruchu. (…)
Niestrawność po fasolce?
Niesiołowski był znany z chamskich odzywek, z chamskich komentarzy dotyczących m.in. śp. Lecha Kaczyńskiego. W 2019 roku ogłosił zakończenie swojej politycznej „kariery” – dlaczego? Niech ta historia pozostanie po nim jedynym wspomnieniem:
W styczniu 2019 prokurator Prokuratury Krajowej wystąpił o uchylenie Niesiołowskiemu immunitetu w związku z zamiarem przedstawienia mu zarzutów dokonania przestępstw korupcyjnych z lat 2013–2015. Stefan Niesiołowski zrzekł się immunitetu i zaprzeczył popełnieniu zarzuconych mu w kwietniu tego samego roku czynów (mających polegać na przyjmowaniu i żądaniu korzyści osobistych oraz majątkowych od znanych mu przedsiębiorców).
W 2019 roku Fakt informował: „CBA zatrzymała biznesmenów, którzy w zamian za pomoc w załatwianiu intratnego kontraktu mieli umawiać posła Stefana Niesiołowskiego z prostytutkami. Posłowi prokuratura chce postawić zarzuty korupcyjne i skierowała już do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie mu immunitetu. Sam Niesiołowski mówił nam, że to „plugastwa”, które medialnie mają przykryć sprawę „taśm Kaczyńskiego”. Skoro były to jedynie „plugastwa” – to dlaczego Niesiołowski uciekł z polityki? Według prokuratury Niesiołowski miał im pomóc w załatwieniu kontraktu na dostawę miału węglowego i fosforytów dla Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police SA. W zamian, jak ustaliła prokuratura, miał dostać łapówkę „w postaci usług seksualnych”. Poseł miał spotkać się z prostytutkami 31 razy! Niesiołowski nie miał pojęcia, że jest obserwowany przez CBA. Agenci Biura filmowali z ukrycia, jak kolega – biznesmen dowozi go na miejsce miłosnej schadzki, a potem odbiera stamtąd i zawozi do jego poselskiego biura. I tak przez dwa lata.
„Co ciekawe, oprócz seksu z kobietami Stefan Niesiołowski miał żądać… fasolki po bretońsku. Zatem usługi seksualne prostytutek nie miały być jedyną formą wdzięczności okazywaną posłowi Niesiołowskiemu”.
I tak Stefan Niesiołowski zarąbał "Wyborczej" największą aferę od czasu polowania ludzi na dinozaury.
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) January 31, 2019
https://twitter.com/BratWodza/status/1090928969724166144
Co się teraz dzieje ze Stefanem Niesiołowskim?
W 2020 roku najbardziej medialną sceną z jego życia była sierpniowa noc kiedy na jego fanpage’u pojawiło się pornograficzne zdjęcie. „Brat zmusza własną siostrę, kiedy mamy nie ma” – można było przeczytać w artykule opatrzonym pornograficznym zdjęciem. Nie mam pojęcia, skąd to się wzięło – odpowiedział Niesiołowski.
A ja nie mam pojęcia dlaczego taka osoba przez tyle lat utrzymała się w polityce… Odejdź w słuszne zapomnienie!
