Facebook nie pozwala na kulturalną krytykę Islamu przez Miriam Shaded. A jednocześnie wulgarne posty na temat katolików są w pełni akceptowane! Od kilku miesięcy użytkownicy Facebooka są blokowani, banowani a ich posty z merytoryczną krytyką islamu i imigrantów są usuwane. Hitem stało się zablokowanie konta użytkownika, który w rozmowie z kolegą na swojej tablicy użył stwierdzenia „a weź. Pedał mi się zepsuł w rowerze”. Za administrację Facebookiem odpowiada w Polsce prywatna firma, która jak widać nie tylko nie radzi sobie z postawionym zadaniem ale również wprowadza na tym portalu iście lewackie, autorytarne standardy. Jeszcze nigdy nie udało mi się uzyskać odpowiedzi od administracji tego portalu dlaczego moje konto zostało zablokowane (a miało to miejsce już kilkanaście razy).
Porównanie:
1) Nieakceptowana krytyka islamu:
„Hurysy gwarantowane tylko za dżihad. Ponad 169 wersów w Koranie nawołujących do mordu na niewiernych. (…) Każda osoba, która określa siebie, jako wyznawcę danej religii, jest – lub chce być – reprezentantem wartości z nią związanych. Jeżeli ktoś mówi, że jest muzułmaninem, tzn. że wierzy w słuszność tego, co jest zapisane w Koranie, a więc jest naśladowcą Mahometa”
Co najśmieszniejsze, banowane są bezpośrenie cytaty z Koranu, dziennikarskie zdjęcia przedstawiające sytuacje związane z imigrantami i sytuacją na Bliskim Wschodzie, nie można pisać haseł typu „Nie chcę meczetów w Polsce”. Do jasnej cholery, to ma być wolność wypowiedzi? wolność poglądów?
2) Post nienaruszający zasad Facebooka o Matce Boskiej
Wielokrotnie zgłaszane strony typu „Jan Paweł II jeb** małe dzieci”, również nie naruszają zasad Facebooka.
Demokratycznych zasad Facebooka nie spełniają również postulaty kibiców, którzy jak widać nie mogą publikować swoich poglądów:
Nic nie stoi na przeszkodzie aby obrażać polskich bohaterów, którzy poświęcili życie za ojczyznę: