– Polska Ludowa nie uznawała RFN, więc jak mogła się zrzec się wobec niej reperacji wojennych? – pyta o stanowisko ekspertów Bundestagu ws. polskich roszczeń za straty podczas II wojny światowej Stefan Hambura. Mieszkający w Niemczech polski prawnik uważa, że myślenie Niemców jest w tym wypadku czysto życzeniowe.
Z opinii sporządzonej przez ekspertów niemieckiego parlamentu wynika, że polskie roszczenia reparacyjne za straty podczas II wojny światowej, zarówno państwowe jak i indywidualne, są nieuzasadnione. Autorzy zastrzegają, że nie jest to oficjalne stanowisko Bundestagu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Włoskie sądy nadal żądają od Niemiec odszkodowań za II wojnę światową. I nikt tam nie uważa, że temat jest „zamknięty”
Na poparcie swej tezy autorzy liczącej 27 stron ekspertyzy, dostępnej od tego weekendu na stronie internetowej Bundestagu, powołują się na deklarację polskiego rządu z 1953 r. o rezygnacji z reparacji wobec całych Niemiec, potwierdzoną ich zdaniem przez wiceministra spraw zagranicznych Józefa Winiewicza w procesie negocjacji między PRL a RFN przed podpisaniem układu normalizacyjnego z 1970 r. Jako dowód na niesłuszność żądania reparacji wskazują także „milczącą zgodę” strony polskiej na niepodnoszenie kwestii reparacji podczas rokowań „2+4” w 1990 r.
Za: PAP, tvp.info
https://prawicowyinternet.pl/wedlug-dziennika-der-tagesspiegel-niemcy-i-unia-europejska-musza-uratowac-polske-przed-pisem/