Rządzą nami ludzie, którzy swoje własne, indywidualne interesy stawiają wyżej niż dobro całej ojczyzny. Kiedy myślę o Donaldzie Tusku to jedynie same wulgaryzmu cisną mi się na usta. Na tym blogu staram się nie przeklinać więc napiszę jedynie, że nasz były premier, wychowany w niemieckojęzycznym domu zrezygnował z kierowania własnym krajem aby objąć urząd Przewodniczącego Rady Europejskiej, czyli stanowisko nic nie znaczące w Unii Europejskiej. Na jakie ustępstwa względem Niemiec musiał pójść polski rząd aby kanclerz Niemiec wyraziła zgodę na przyjęcie rudzielca na to marionetkowe stanowisko… pewnie nigdy się nie dowiemy. Widzimy za to, że obecnie nie dość, że nie potrafi zająć stanowiska w sprawie uchodźców, to jeszcze pozbawił dziś Polskę prawa weta w kwestii imigrantów przesuwając przesuwając termin podjęcia decyzji ws. przyjęcia uchodźców.
Donald Tusk załatwił w ten sposób dwie sprawy. Z jednej strony przysłużył się Niemcom i innym krajom forsującym obowiązkowe kwoty uchodźców. Z drugiej – pomógł swojej dawnej partii – Platformie Obywatelskiej. Ewa Kopacz po zjawieniu się w Brukseli w środę nic już bowiem nie wskóra. Nieważne, czy chciałaby, czy nie. Decyzja zapadnie na spotkaniu unijnych ministrów spraw wewnętrznych we wtorek – i będzie to doskonała wymówka dla szefowej polskiego rządu.
Warto też wspomnieć o agencie Michale Bonim, któremu Janusz Korwin-Mikke całkiem niedawno palnął z liścia w twarz za kłamstwa w mediach. Po tym jak wyszło na jaw, że donosił komunistom na kolegów, gdyby był osobą honorową powinien zniknąć z życia publicznego… ale nie, Pan Boni nadal sprawuje mandal europosła i pobiera miesięcznie 50 tysięcy złotych pensji. Za co? A między innymi za to, że jako jeden z czterech „polskich” posłów poparł rezolucję Parlamentu Europejskiego podziału między państwa unijne 120 tysięcy uchodźców. Przymusowy rozdział imigrantów poparła Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein, Danuta Huebner, Michał Boni, Geringer de Oedenberg.
Dzięki takim zabiegom, Polska będzie skazana na przyjęcie islamskich imigrantów. Nikogo nie obchodzi, że wolny naród, w ponad 90% jest przeciwny przyjmowaniu ekonomicznych imigrantów, obcych kulturowo i mogących zagrozić naszemu bezpieczeństwu. Od małego nauczyciele, którzy mnie uczyli mieli za zadanie wpajać uczniom, że Unia Europejska nie ogranicza suwerenności Polski. No… mamy tego najlepszy przykład. Wolę wystąpić z Unii Europejskiej niż mieć coś narzucane wbrew woli całego społeczeństwa.
A osoby takie jak opisane powyżej, w normalnym kraju powinny być skazane na wieczne zapomnienie. No chyba, że jesteśmy sadomasochistami i lubimy wybierać sobie przedstawicieli, którzy działają na szkodę Polski. Jak widać dla niektórych polityków PO lojalność wobec brukselskich elit jest najważniejsza. W końcu judaszowe euro nie sypie się z Polski a z unijnym banków.
https://www.youtube.com/watch?v=IxBEdFqf7Rg
Przeczytaj również kto kieruje polskimi mediami: Niemieckie media w Polsce każą nam przyjmować imigrantów