– Za rok zgodzę się na marsz 11 listopada, jeżeli rząd weźmie za niego odpowiedzialność – powiedział nowo wybrany prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Innymi słowy Rafał Trzaskowski zapowiada prewencyjne blokowanie Marszu Niepodległości, naruszając tym samym Art. 57. Konstytucji, który stanowi, że „każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenie tej wolności może określać ustawa.” Ostatnie wyroki sądów z Wrocławia i Warszawy jasno pokazują, że władze samorządowe nie mają prawa zakazywać organizowania manifestacji tylko ze względu na to, że dana organizacja polityczna im się nie podoba, tak było w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz, która wprost stwierdziła, że według niej ONR powinien został zdelegalizowany oraz że uważa, że według niej inaczej powinno obchodzić się Święto Niepodległości:
Trzaskowski na antenie TVN kolejny raz kłamał, w sprawie organizacji tegorocznego Marszu Niepodległości, w jego ocenie w tym roku sytuacja dotycząca organizacji Marszu Niepodległość „wyglądała w ten sposób, że policja powiedziała, że nie będzie w stanie go ochraniać, rządzący mieli wątpliwości (…) pojawiły się poważne wątpliwości, że ten marsz będzie chroniony”. Tylko, że warszawska policja sama zaprzeczyła jakoby ratusz Hanny Gronkiewicz-Waltz kontaktował się z nimi w tej sprawie…