Jakiś czas temu głośno było o pewnej parze z St. Louis w USA. Małżeństwo widząc co dzieje się na amerykańskich ulicach stanęło z bronią w ręku w obronie swojej posiadłości przed zdziczałym tłumem lewicowych aktywistów BLM.
Armed couple wields AR-15 rifle or other weapon of war at #BLM demonstrators in Central West End section of St. Louis. Woman points handgun as they walk by the house en route to the Mayor.
This is an unprovoked display of lethal force. #StLouis #mccloskey https://t.co/2YZHwHuXfa
— Kristen Clarke (@KristenClarkeJD) June 29, 2020
Historia mogłaby się na tym zakończyć, gdyby nie fakt, że małżeństwo usłyszało właśnie zarzuty bezprawnego i bezzasadnego użycia broni. Najwidoczniej fakt sforsowania bramy był niewystarczającym powodem ku temu, by odczuć strach i stanąć w obronie własnego dobytku. Co więcej, sforsowanie bramy jest wystarczająco normalne, by działający w ten sposób tłum nazwać pokojową manifestacją.
Małżeństwu grozi do 4 lat pozbawienia wolności. Ciekawym jest, że lewacka pani prokurator ma zamiar dołożyć do puli zarzutów również zarzut napaści. W obronie pary stanął gubernator stanu Missouri – Mike Parson. Stwierdził też, że w tej sytuacji gotów jest skorzystać z prawa łaski.