W ostatnich tygodniach opinia publiczna mogła zaobserwować osobliwy spektakl: politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego — często z koniczynką w klapie i uśmiechem do kamery — przekazują sprzęt ratowniczy jednostkom Ochotniczych Straży Pożarnych. Torby medyczne, vouchery, zestawy ratownictwa R-1. Tylko że… wszystko to kupione nie za pieniądze PSL-u, lecz ze środków publicznych — konkretnie z KRUS-u. I to właśnie budzi poważne pytania. Czy KRUS stał się zapleczem promocyjnym PSL?
Publiczne pieniądze, partyjna promocja
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego — instytucja finansowana przez budżet państwa oraz ze składek polskich rolników — ma jasno określony cel: dbałość o bezpieczeństwo i zdrowie polskiej wsi. Tymczasem, jak pokazują konkretne przypadki z całej Polski, w rzeczywistości KRUS staje się platformą do promocji polityków PSL.
Poseł Jarosław Rzepa z PSL-u wręcza torby ratownicze jednostkom OSP. Inni parlamentarzyści z tego samego regionu? Nawet nie dostają zaproszenia. Tak wygląda „równość” wobec państwowych instytucji według rządu Donalda Tuska. Organizatorem wydarzenia jest KRUS. Pieniądze pochodzą z Funduszu Składkowego. Sprzęt opatrzony jest logotypami instytucji publicznych. Ale zdjęcia? Wszystkie z udziałem jednego posła. Materiały? W stylu kampanijnym. Gdzie miejsce dla apolityczności i przejrzystości?
Składamy interpelację w sprawie działań @nowePSL !
Docierają do nas informacje, że przekazywanie sprzętu sfinansowanego z KRUS do Ochotniczych Straży Pożarnych, odbywa się w atmosferze politycznej promocji, z dominującą obecnością działaczy jednej partii. Żądamy pełnej listy…
— Michał Wójcik (@mwojcik_) November 15, 2025
Rząd ściga min. @ZiobroPL za rzekome „korzyści polityczne” z Funduszu Sprawiedliwości, bo dbał o bezpieczeństwo kraju.
Panie @KosiniakKamysz – kto zyskał na wozie strażackim: Pan czy Pana teść, wójt gminy? Czekamy na oddanie się do dyspozycji prokuratury. pic.twitter.com/Alfr75QwGz
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) November 13, 2025
Mamy też nową propozycję logo dla PSL na #KongresPSL – partia wywodząca się z przybudówki partii komunistycznej, zaborców narzuconych sowieckimi bagnetami, a jednocześnie partia, na której czele stał Waldemar Pawlak znany z dobrych relacji z putinowską Rosją – musi mieć w swoim… https://t.co/rs8FKBk8HG pic.twitter.com/C239Ptwa69
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) November 15, 2025
Ja z pytaniem do @Bozenazelazowsk, mamy kilkadziesiąt zdjęć jak przekazuje Pani sprzęt zakupiony z pieniędzy instytucji publicznych, w których Pani nie pracuje. Dlaczego Pani to robi? Czy ma Pani np. upoważnienie KRUS do przekazywania sprzętu zakupionego za ich środki? Czy inni… pic.twitter.com/So9yb6MeEm
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) November 14, 2025
Dajcie lajka dla pani @Bozenazelazowsk pic.twitter.com/INcHh4nfUs
— Suwerenna Polska (@Suwerenna_POL) November 14, 2025
KRUS = Królestwo PSL?
Nie jest to przypadek jednostkowy. Jak ujawniło Radio Zet, aż 10 z 16 regionalnych dyrektorów KRUS to osoby związane z PSL (dziś może już więcej!). Do tego kierownicy placówek terenowych mają partyjne powiązania. Mamy więc do czynienia z systemowym zjawiskiem: przegrani działacze partii, którzy nie zdobyli mandatów w wyborach, trafiają do KRUS-u i innych instytucji jako „nagroda pocieszenia”. A stamtąd, w świetle kamer, rozdają sprzęt, zbierając polityczny kapitał i zapraszają posłów PSL. Czy to nie „kupowanie głosów”?
Kierownicze stanowiska, publiczne pieniądze i polityczna promocja — to nie jest przypadek. To metoda. I to metoda groźna, bo oznacza, że PSL tworzy z instytucji publicznych prywatny wehikuł wizerunkowy.
Podwójne standardy
Zastanówmy się: czy gdyby polityk innej partii wręczał torby opłacone z państwowych środków, byłby chwalony, czy oskarżany? Dziś posłowie Zjednoczonej Prawicy są ścigani za wspieranie OSP. Tymczasem PSL robi dokładnie to samo – tyle że nie wbrew systemowi, ale przy jego pełnej akceptacji i wsparciu.
Pytania bez odpowiedzi
Dlatego Prawo i Sprawiedliwość żąda jasnych odpowiedzi:
-
Kto zdecydował o obecności posłów PSL na uroczystościach KRUS?
-
Dlaczego inni posłowie z regionu nie są zapraszani?
-
Czy KRUS ma procedury zapewniające apolityczność wydarzeń?
-
Kto i na jakiej podstawie decyduje o przekazaniu środków i sprzętu?
To nie są pytania polityczne. To pytania o standardy państwa.
Państwo to nie partia. KRUS to nie PSL.
Dziś, gdy Polska wieś zmaga się z realnymi problemami: cenami nawozów, kosztami życia, importem z Ukrainy i Zielonym Ładem, działacze PSL urządzają sobie kampanię na torbach z logotypem KRUS. A wszystko to pod okiem ministra, który zamiast odpowiadać na pytania — milczy. Nie ma naszej zgody na takie standardy.
Obłudna Rzepa jeździ po okręgu wyborczym i rozdaje torby i jakieś vouchery z publicznych środków. Rozumiem, że tak można? To już nie jest wykorzystywanie środków publicznych przez @nowePSL do korzyści wyborczych, politycznych? https://t.co/V069RBIVUw pic.twitter.com/Hu7nPonbDy
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) November 14, 2025














