Komentarz Roberta Winnickiego:
1. Od początku października jako jedyny poseł alarmowałem w sprawie nominowania na wiceministra Spraw Zagranicznych Roberta Greya, obywatela USA, który miał m.in. odpowiadać za strategiczne kierunki w naszej dyplomacji i prowadzić negocjacje handlowe z USA oraz państwami Azji.
2. Sprawę nagłaśniałem w mediach społecznościowych, podjęły ją m.in. Dziennik Narodowy, Kresy.pl, Prawy.pl. Pisowcy temat ignorowali lub wyśmiewali.
3. Napisałem interpelację poselską, zachęcam do lektury:
Szanowny Panie Ministrze,
zgodnie z najnowszymi doniesieniami, podsekretarzem stanu odpowiedzialnym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych za dyplomację ekonomiczną oraz politykę amerykańską i azjatycką został pan Robert Grey. Prezes Rady Ministrów Beata Szydło podpisała nominację z dniem 30 września 2016 r.
O nowym, wysokim urzędniku MSZ, odpowiedzialnym za strategicznie ważne obszary polskiej dyplomacji, wiadomo m.in., że:
„Robert Grey ukończył studia w University of Massachusetts (filozofia i socjologia) oraz New School University w Nowym Jorku (stosunki międzynarodowe, specjalizacja: Rządy i Prawo).
Był regionalnym doradcą legislacyjnym w Senacie stanu Massachusetts. Spędził rok w Afryce gromadząc materiały o skuteczności partnerstw z organizacjami międzynarodowymi i ONZ. W Kambodży badał przestrzeganie praw człowieka. Pracował w firmie Putnam Investments w Bostonie. Następnie wyspecjalizował się w stosunkach międzynarodowych, zwłaszcza dyplomacji ekonomicznej i negocjacjach oraz w budowie partnerstw pomiędzy sektorem prywatnym i państwowym. W latach 2005-2008 pracował w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, gdzie kierował Biurem ds. Partnerstw. Od 2008 do 2010 r. był dyrektorem zarządzającym ds. Partnerstw World BPO Forum przy współpracy ONZ (Nowe Delhi/Nowy Jork).
Od 2010 r. pracuje w Polsce. W latach 2010-2013 był dyrektorem ds. stosunków międzynarodowych i partnerstw Instytutu Studiów Wschodnich i Forum Ekonomicznego w Krynicy, a w latach 2012-2013 doradcą Zarządu Polskiego Holdingu Obronnego/Grupy Bumar. Od 2013 do 2014 r. pełnił funkcję dyrektora ds. komunikacji i relacji zewnętrznych Uniwersytetu Warszawskiego. Następnie (2014-2016) był dyrektorem operacyjnym i członkiem zarządu funduszu venture capital Xplorer Fund w Warszawie, a także prezesem zarządu Fundacji Globe Forum. Od maja 2016 r. był doradcą w Gabinecie Politycznym ministra spraw zagranicznych”.
————
Informacja ta zdumiała wielu Polaków. Stosunki międzynarodowe są obszarem nieustannej rywalizacji i konkurencji pomiędzy państwami, a kwestia politycznej lojalności wysokich urzędników wobec własnego państwa – podstawowym narzędziem walki o interesy narodowe. W związku z powyższym, proszę o odpowiedź na następujące pytania:
1) Czy pan Robert Grey jest obywatelem polskim?
2) Czy posiada inne, niż polskie, obywatelstwo? Jeśli tak, to jakie?
3) Dlaczego na wysokie, bardzo ważne stanowisko w MSZ mianowano człowieka nie będącego Polakiem, mieszkającego w Polsce zaledwie od kilku lat?
4) Jakimi zasługami w walce o polskie interesy, również w konfrontacji z interesami USA lub innych państw i organizacji narodowych, może pochwalić się pan Robert Grey?
5) Dlaczego mianowano na stanowisko wymagające walki o polskie interesy m.in. na gruncie amerykańskim i strategicznie ważnym – azjatyckim, Amerykanina, zamiast, jak nakazywałaby elementarna logika, Polaka?
6) Jakie są gwarancje politycznej lojalności pana Roberta Greya wobec Polski, w przypadku kolizji interesów Rzeczypospolitej Polskiej i USA w poszczególnych, powierzonych mu, strategicznie ważnych obszarach dyplomacji: azjatyckim, amerykańskim i ekonomicznym?
7) Kiedy ostatni raz cudzoziemiec pełnił tak wysoką funkcję w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Proszę o uwzględnienie okresu od 1945 r.
8) Czy polityka nominowania cudzoziemców na wysokie stanowiska w polskiej dyplomacji jest manifestacją braku własnych, polskich kadr, zdolnych podjąć takie zadania?
9) Czy nominowanie Amerykanina na wysokie, strategicznie ważne stanowisko w polskiej dyplomacji jest wyrazem podporządkowania naszej polityki zagranicznej Stanom Zjednoczonym i ich interesom?
10) Czy Pan Minister planuje kontynuować politykę nominacji utrzymanych w tym duchu? Czy możemy spodziewać się, że za realizację polskich interesów narodowych na odcinku niemieckim będzie odpowiadał Niemiec, czeskim – Czech, rosyjskim – Rosjanin, chińskim – Chińczyk etc.?”
i dostałem żenującą, arogancką odpowiedź od wiceministra Dziedziczaka, polecam Państwa uwadze:
Szanowny Panie Marszałku!
Odpowiadając na interpelację nr 6646 Pana Posła Roberta Winnickiego w sprawie mianowania Roberta Greya podsekretarzem stanu w MSZ uprzejmie informuję, co następuje:
- Czy pan Robert Grey jest obywatelem polskim?
Pan Robert Grey jest Polakiem, urodził się w Polsce, jego rodzice są Polakami i nigdy nie zrzekał się obywatelstwa polskiego w oparciu o porozumienie między Polską i USA.
- Czy posiada inne, niż polskie, obywatelstwo? Jeśli tak, to jakie?
Pan Robert Grey ma także drugie obywatelstwo tj. jest również obywatelem USA.
- Dlaczego na wysokie, bardzo ważne stanowisko w MSZ mianowano człowieka nie będącego Polakiem, mieszkającego w Polsce zaledwie od kilku lat?
Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie komentuje decyzji personalnych, stwierdza jednoznacznie, że Pan Robert Grey jest Polakiem i spełnia wszystkie warunki merytoryczne i formalne przewidziane ustawą o służbie zagranicznej. Każdy Minister ma prawo dobierać sobie współpracowników.
- Jakimi zasługami w walce o polskie interesy , również w konfrontacji z interesami USA lub innych państw i organizacji narodowych, może pochwalić się pan Robert Grey?
Podstawą do zatrudnienia są kwalifikacje oraz dotychczasowe doświadczenia zawodowe.
Kilkuletnia praca Pana Roberta Greya w Organizacji Narodów Zjednoczonych była istotnym argumentem przemawiającym na rzecz przydatności zatrudnienia w MSZ.
- Dlaczego mianowano na stanowisko wymagające walki o polskie interesy m.in. na gruncie amerykańskim i strategicznie ważnym – azjatyckim, Amerykanina, zamiast, jak nakazywałaby elementarna logika, Polaka?
Pan Robert Grey jako polski obywatel, który spędził szereg lat za granicą ma takie same prawa jak ci, którzy z Polski nie wyjeżdżali z powodów politycznych.
- Jakie są gwarancje politycznej lojalności pana Roberta Greya wobec Polski, w przypadku kolizji interesów Rzeczypospolitej Polskiej i USA w poszczególnych, powierzonych mu, strategicznie ważnych obszarach dyplomacji: azjatyckim, amerykańskim i ekonomicznym?
Nie ma żadnych podstaw aby kwestionować lojalność polityczną Pana Roberta Greya wobec Polski, USA są naszym najważniejszym sojusznikiem, w przypadku ewentualnej kolizji interesów Rzeczypospolitej Polskiej i USA Pan Robert Grey jak każdy Polak będzie bronił polskiej racji stanu.
- Kiedy ostatni raz cudzoziemiec pełnił tak wysoką funkcję w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Proszę o uwzględnienie okresu od 1945 r.
W Ministerstwie Spraw Zagranicznych po 1945 r. pracowało wiele osób, które miało obywatelstwo np. radzieckie, rosyjskie czy brytyjskie.
- Czy polityka nominowania cudzoziemców na wysokie stanowiska w polskiej dyplomacji jest manifestacją braku własnych, polskich kadr, zdolnych podjąć takie zadania?
Minister Spraw Zagranicznych jak każdy minister ma prawo dobierać sobie współpracowników. Pan Rober Grey nie jest cudzoziemcem, jest Polakiem, który przebywał zagranicą i ma prawo pracować w Polsce, wykorzystując zdobytą wiedzę, doświadczenie do czego namawiał i realizował wcześniejszy rząd i obecny.
- Czy nominowanie Amerykanina na wysokie, strategiczne ważne stanowisko w polskiej dyplomacji jest wyrazem podporządkowania naszej polityki zagranicznej Stanom Zjednoczonym i ich interesom?
Polska Polityka Zagraniczna nie jest zależna od jakiegokolwiek państwa. Pan Robert Grey jest Polakiem i wobec tego może zajmować każde stanowisko.
- Czy Pan Minister planuje kontynuować politykę nominacji utrzymanych w tym duchu? Czy możemy spodziewać się, że za realizację polskich interesów narodowych na odcinku niemieckim będzie odpowiadał Niemiec, czeskim – Czech, rosyjskim – Rosjanin, chińskim – Chińczyk etc.?
Pytanie dotyczy polityki kadrowej resortu co jest prerogatywą ministra i z tej racji nie będzie na nie odpowiedzi.
Z poważaniem,
Z upoważnienia Ministra Spraw Zagranicznych
Jan Dziedziczak
4. Dziś Grey został w trybie pilnym zdymisjonowany, bo zataił swoją współpracę ze służbami specjalnymi USA!
5. Ale nie koniec na tym – co skrajnie bulwersujące – nie wiedząc jeszcze o jego współpracy ze służbami, PiS nominował go, obywatela USA, na wiceministra od negocjacji gospodarczych z USA…
Amerykanie mieli negocjować sami ze sobą!
6. Nie ma żadnego wstawania z kolan. Jest bananowa republika i kolonia Waszyngtonu. Waszczykowski jest amerykańskim ambasadorem w Polsce.
Ruch Narodowy żąda natychmiastowej dymisji całego kierownictwa MSZ!
PS. „Chyba odwołano Greja przez R. Winnickiego.Po jego interpelacjach zorientowały się niebogi, że gościa nikt nie prześwietlił kontrwywiadowczo” – przypuszczenie @Renata Cygan. Nie mam pojęcia i nie wiem co gorsze-czy służby nawet nie próbowały, czy nie potrafiły Greya prześwietlić.
No chyba, że rząd wiedział…