Tomasz Wróbel, radny klubu Arkadiusza Wiśniewskiego i prezes Akademickiego Związku Sportowego Politechniki Opolskiej tuż po zamachach w Paryżu napisał na swoim profilu na Facebooku: „bezmyślne wpuszczanie mas gwałcicieli kóz do Europy to niestety ostatni etap głupoty popełnianej przez lata”. Facet ma całkowitą rację a słowo „kozojebca” czy też po angielsku „goatfucker” już od dawna jest utożsamiane na całym świecie z islamistami.
Mówił też, że nadchodzi czas prawicy, która będzie musiała zrobić porządek w Europie. A żeby zrobić porządek niestety ucierpią też niewinni. Tak jak w każdej wojnie. Po wpisie wybuchła afera. Pojawiło się doniesienie do prokuratury.
Sądownictwo w naszym kraju jednak funkcjonuje tak, że minister sprawiedliwości rządów PO/PSL może nielegalnie posiadać broń, internautom nielegalnie zatrzymywane są komputery a kibice bezzasadnie przebywają w aresztach po kilka lat. Tym razem wszczęta została procedura przeciwko Wróblowi. Zarzuca się mu publiczne znieważenie osób na tle rasowym. Grozi za to nawet 3 lata więzienia.
Radny poprosił o umorzenie sprawy a swoją prośbę motywował tym, że szybko przeprosił za swoje zachowanie. Polityczna poprawność wchodzi szeroko na salony w naszym kraju, liczę Zbigniew Ziobro z Patrykiem Jakim zrobią niedługo porządek w całym wymiarze sprawiedliwości.
A co do samego określenia, tego typu słowa nie biorą się z kosmosu. Poniższe filmy przeznaczone są dla osób pełnoletnich: