Andrzej Duda (43 l.) gromi rywali w walce o fotel głowy państwa! Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość mógłby liczyć na 70 proc. poparcia, a startujący przy poparciu Platformy Obywatelskiej, obecnie urzędujący prezydent Bronisław Komorowski (63 l.) dostałby zaledwie 10 proc. Tak przynajmniej wynika z sondażu przeprowadzonego przez portal prawicowyinternet.pl

– Andrzej Duda jest kandydatem z krwi i kości, a pozostali, w tym Bronisław Komorowski, gość z uciętym wackiem i facet wymachujący gumowym wibratorem, to kandydaci zastępczy – komentuje anonimowy internauta na forum onetu, będący dla mnie większym autorytetem niż większość lewicowych komentatorów pojawiających się w mediach typu prof. Kazimierz Kik (wieloletni członek PZPR). Ze względów rozrywkowych Polacy zamierzają oddać po 5% głosów na kandydatkę SLD Magdalenę Ogórek (ze względów estetycznych) oraz na Janusza Korwin-Mikkego (z zazdrości o liczbę kochanek). Sondaż przeprowadzony zostały na liczącej 10 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych znajomych na Facebooku.
„Wierzę tylko te w sondaże, które sam sfałszuję”
– Dariusz Matecki
Wysoka frekwencja
85 proc. uprawnionych do głosowania zapowiada, że 10 maja pójdzie do urn wyborczych. 15 proc. nie wie jeszcze, czy będzie głosować, a 5 proc. będzie leczyć kaca po majowym weekendzie. Spośród uprawnionych do głosowania największy odsetek osób stwierdził, że idzie zagłosować aby odsunąć od władzy typa z wąsem, który zgodził się na podwyższenie wieku emerytalnego, niewiele mniejszy odsetek Polaków stwierdził, że musi zagłosować aby pokazać, że nie popierają prezydenta, który zgodził się na podwyższenie podatku VAT, podwyższenie kwoty wolnej od podatku i wprowadzenie w Polsce modyfikowanej genetycznie żywności GMO.
Około 10 procent osób, głównie w podeszłym wieku stwierdziło, że idzie do wyborów ponieważ mają lęk przed stratą wysokich emerytur i przywilejów wojskowych, milicyjnych oraz ze strachu przed osądzeniem za zbrodnie, których dokonali na narodzie polskim.

Wiarygodność sondażów wyborczych
Od wielu lat uważam, że bardziej wiarygodny od wyborczych sondaży jest wróżbita Maciej. Jeśli chodzi o sondaże stacji telewizyjnych czy tworzonych przez prywatne organizacje – nie mogę się do nich przyczepić – najczęściej robione są tylko po to aby np. przestraszyć obywateli – pokazując, że krwawo rządzący PiS ma wielkie poparcie i może wrócić do władzy. Taki sondaż niewątpliwe zmusza wykształconych, młodych, z wielkich ośrodków miejskich do pójścia do wyborów i oddanie głosu na przeciwników PiSu. Nie można przecież zabronić prywatnym organizacjom wydawania własnych pieniędzy oraz kreowania swoich kampanii politycznych.
Jest jednakże instytucja, która nie jest w prywatnych rękach, jest to CBOS, czyli Centrum Badania Opinii Społecznej. Powołany został w 1982 roku, czyli w czasie stanu wojennego przez pułkownika Stanisława Kwiatkowskiego, doradcę gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Obecnie formalnie jest fundacją, nad którą nadzór sprawuje Prezes Rady Ministrów. CBOS jest współfinansowany przez Budżet Państwa, w samym 2014 roku podatnicy zapłacili 3,2 mln zł na utrzymanie CBOSu. Istnieje zatem instytucja, która jest politycznie nadzorowana przez rząd a płacą na nią wszyscy obywatele. Ten oto CBOS – pokazuje najbardziej absurdalne sondaże – między innymi to, w którym Bronisław Komorowski mógłby liczyć na 63 proc. poparcia, a startujący z PiS Andrzej Duda (43 l.) dostałby zaledwie 15 proc… Po co takie coś istnieje? Dlaczego nie nazwą tego wprost Wydziałem Propagandy ?
[youtube height=”HEIGHT” width=”WIDTH”]https://www.youtube.com/watch?v=rt3b3oGTRig[/youtube]
Dlaczego Andrzej Duda?
Wyjaśnię jeszcze dlaczego zagłosuję na Andrzeja Dudę (pomimo tego, że miałbym duże opory przed oddaniem głosu na sam PiS).
Argumenty są bardzo proste:
– jest lepiej wykształcony od Komorowskiego – posiada tytuł doktora prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego,
– jest przygotowany do sprawowania funkcji państwowych – był członkiem Trybunału Stanu, posłem, europosłem, wiceministrem sprawiedliwości oraz sprawował stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego,
– pochodzi z rodziny o inteligenckich korzeniach – rodzice profesorowie są wykładowcami w Akademii Górniczo-Hutniczej,
– jest elegancki, młody, dobrze się prezentuje i potrafi się wysłowić.
Tyle wystarczy. Media już teraz szukają haków – jak go ośmieszyć, jak pokazać, że jest małowartościowym kandydatem. Jednym z takich sposobów jest ciągłe powtarzanie, że Duda jest tylko pionkiem Jarosława Kaczyńskiego. Moim zdaniem nie jest pionkiem ale przyszłym liderem tej partii. Kaczyński ma już tyle lat, że pora myśleć o emeryturze a kto inny miałby objąć przywództwo? Z całą pewnością nie Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński czy Marek Kuchciński – ponieważ zwyczajnie nie mają charyzmy mogącej porwać tłumy wyborców. Kiedyś osobą typowaną na objęcie przywództwa w PiS był Zbigniew Ziobro ale po odejściu i utworzeniu Solidarnej Polski chyba ten scenariusz nie wyjdzie. Warto zaznaczyć, że Duda ma bardzo wiele wspólnego z Ziobro, również pochodzi z Krakowa i to Ziobro wypromował Dudę mianując go wiceministrem.
Inni prawicowi kandydaci
Uważam, że nie ma sensu oddawać głosu akurat w tych wyborach na któregokolwiek z innych kandydatów. Janusz Korwin-Mikke, Paweł Kukiz, Marian Kowalski czy Jacek Wilk nie mają realnych szans na przekroczenie 5% głosów. Niech każdy sympatyk Ruchu Narodowego, Korwina i wszelkich innych partii i organizacji społecznych odpowie sobie na pytanie – kogo woli za prezydenta: Bronisława Komorowskiego, który nie potrafi sklecić po polsku kilku zdań czy Andrzeja Dudę ? Tylko ta dwójka kandydatów się liczy i nie ma sensu odbierać Dudzie głosów pokazując odwieczne rozbicie polskiej prawicy…