Bartosz Arłukowicz podczas spotkania Platformy Obywatelskiej próbował nawiązać interakcję z przybyłymi osobami. Narzekał on na frekwencję, proponując aby każda z obecnych osób następnym razem przekonała swojego sąsiada do przybycia. Zwrócenie się bezpośrednio do ludzi nie powiodło się jednak tak, jak mógł oczekiwać polityk PO.
Ależ samozaoranie #Arłukowicz, ludzi im zwożą na spotkania z sąsiednich miejscowości 🤦🏻♂️ pic.twitter.com/drdKavEV97
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) July 25, 2022
– Ja przyjechałem do Turowa, żeby was podnieść na duchu po tym, co zrobił premier. Przyszło bardzo dużo ludzi jak na taką niewielką miejscowość, ale nie przyszli wszyscy. Problemem są ci, którzy nie przyszli. Was jest bardzo dużo, więc macie robotę do wykonania. Ja wam zostawiam zadanie domowe. – zaczął Arłukowicz.
Następnie skierował się on bezpośrednio do jednej z uczestniczek, która odpowiedziała, że nie przyprowadziła ze sobą sąsiadki, gdyż jest ze Szczecinka. Zmieszany polityk chcąc ratować sytuację, zadał to samo pytanie kolejnej kobiecie i otrzymał identyczną odpowiedź…
Patrząc na treść poniższego SMS-a, nie można być specjalnie zaskoczonym takim przebiegiem sytuacji.