Przypomnijmy – Bank Światowy i EBOiR pożyczyły właścicielowi Lidla blisko miliard dolarów na ekspansję w Europie środkowo-wschodniej. Efekt był taki, że niemieckie sklepy zdominowały polski krajobraz i wykosiły sporą cześć lokalnej konkurencji. Ale to nie koniec kontrowersji – dzięki stosowaniu różnych form tzw. „optymalizacji” największe sieci handlowe często unikają płacenia w naszym kraju podatku dochodowego CIT.
Brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował materiały, z których wynika, że Bank Światowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) pożyczyły blisko miliard dolarów właścicielowi niemieckich sieci handlowych Lidl i Kaufland w celu ekspansji w krajach Europy środkowo-wschodniej.
Kuriozalnie brzmiało tłumaczenie przedstawicieli EBOiR w sprawie udzielonych Lidlowi pożyczek (EBOiR pożyczył łącznie 700 mln dolarów). – „Daliśmy im kredyt. Oni, owszem, byli raczej agresywną nastawioną na zysk firmą, ale z drugiej strony dawali ludziom dostęp do produktów, których nie mieliby oni szansy inaczej zdobyć” (sic!). Czy Lidl albo Kaufland dawał Polakom dostęp do produktów, których nie mielibyśmy szansy nabyć gdzie indziej, szczególnie w latach 2003 – 2014, kiedy pożyczki były udzielane?
Niestety to nie koniec kontrowersji. Z danych opublikowanych przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) wynika, że w 2013 roku 18 największych sieci handlowych działających na terytorium naszego kraju wykazało przychody w łącznej wysokości 102,9 mld zł. Dzięki jednak zastosowaniu różnych form tzw. „optymalizacji podatkowej”, aż 7 z nich nie zapłaciło ani jednej złotówki podatku CIT (podatku od dochodów)!
https://www.youtube.com/watch?v=NMRkc5hnz4E
Za: niewygodne.info.pl