I Liceum Ogólnokształcącemu we Wrocławiu ma nowego patrona – jest nim Danuta Siedzikówna, ps. Inka, legendarna sanitariuszka 5. Wileńskiej Brygady AK, której pogrzeb z honorami (po 70 latach od śmierci przez rozstrzelanie) odbył się nieco ponad tydzień temu.
Nowego patrona uczniowie wybrali w drodze referendum, co traktować należy jako kolejny sygnał świadczący o tym, że młodzi Polacy chcą poznawać swoją historię i pamiętają o bohaterach.
Na uroczystości nadania imienia Inki wrocławskiemu liceum pojawił się m.in. wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej i szef fundacji „Łączka” – prof. Krzysztof Szwagrzyk. W swoim przemówieniu nie krył wzruszenia, przypominając, że w 1945 r. patronem liceum był działacz komunistyczny najbardziej znany ze swoich pijackich wybryków – Karol Świerczewski ps. „Walter”: „Przez wiele lat jeździłem przy tej szkole tramwajem i jego popiersie często było oblane czerwoną farbą, bo to był patron narzucony przez władze komunistyczne. A system komunistyczny był zbrodniczy i fałszywy, najbardziej zakłamany z możliwych. Tym bardziej się cieszę, że nową patronkę wybraliście sobie wy sami – uczniowie i szkolna społeczność” – podkreślił historyk.
Nam pozostaje mieć nadzieję, że już wkrótce w efekcie ustawy „dekomunizacyjnej” wszystkie nazwy ulic, placów czy budynków zyskają nareszcie godnych patronów.
Za: dzienniknarodowy.pl