Sąd w Piasecznie uniewinnił dziennikarza Piotra Najsztuba od zarzutów spowodowania w 2017 r. wypadku, w którym ucierpiała na pasach 77-letnia kobieta. Miała połamane żebra i kość czaszki. Dziennikarz nie miał prawa jazdy.
Do wypadku doszło 5 października 2017 r. w Konstancinie-Jeziornie. Najsztub nie miał prawa jazdy, OC i ważnego przeglądu. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd w Piasecznie wymierzył dziennikarzowi karę grzywny w wysokości 6 tys. zł, 10 tys. zł nawiązki dla nieżyjącej już pokrzywdzonej oraz zobowiązał do pokrycia blisko 6 tys. zł kosztów sądowych.
Internauci są w szoku. Nie rozumieją tego wyroku i zadają pytania.
Po 2 latach #Najsztub uniewinniony. Przejechał na pasach 75-latkę bez prawa jazdy a sąd nie był w stanie stwierdzić z jaką prędkością ofiara „wbiegła” na pasy! Kasta swoich nie wydaje! Jeśli byłby to zwykły człowiek i jeszcze nie daj Boże z prawicy to surowa kara by go nie minęła — stwierdziła Balli Marzec.
Po 2 latach #Najsztub uniewinniony. Przejechał na pasach 75-latkę bez prawa jazdy a sąd nie był w stanie stwierdzić z jaką prędkością ofiara „wbiegła” na pasy!
Kasta swoich nie wydaje!
Jeśli byłby to zwykły człowiek i jeszcze nie daj Boże z prawicy to surowa kara by go nie minęła— Balli Marzec (@BalliMarzec) 20 czerwca 2019
Proces sądowy Piotra Najsztuba trwał prawie dwa lata. Pierwszy wyrok wobec dziennikarza był skazujący. Na początku sierpnia 2018 roku Sąd Rejonowy w Piasecznie skazał Najsztuba na 6 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki wobec kobiety. Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro, domagał się wyższej kary dla sprawcy zdarzenia.
Cały proces trwał w sumie ponad dwa lata. Teraz zapadł drugi wyrok. We wtorek 18 czerwca Sąd w Piasecznie oddalił ustalenia prokuratury i uznał Piotra Najsztuba za niewinnego. Ten opowiedział o tym w „Dzień Dobry TVN”. „Pani wyszła ze szpitala po kilku dniach. Jechałem ok. 20 km/h, padał deszcz, pasy były niedoświetlone, nie miałem szans zahamować. Sędziom nie udało się ustalić, z jaką prędkością poruszała się poszkodowana.”Sąd, kiedy rozstrzygał tę sprawę, nie ustalił ponad wszelką wątpliwość, z jaką prędkością ta pani weszła na pasy. Prokuratura oskarżyła mnie o nieumyślne spowodowanie wypadku poprzez niedostosowanie prędkości do warunków jazdy. Sąd uznał, że ja zachowałem szczególną ostrożność, w związku z czym mnie uniewinniono” – tłumaczył celebryta.
Jak to można skomentować? Moim zdaniem:
Sprawa Najsztuba w konkretnym świetle pokazuje środowiska sędziowskie. Moje prywatne zdanie: można zmieniać chlew i zasady w nim panujące ale bez zmiany jego mieszkańców ciężko zaprowadzić porządek. #kasta
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 20 czerwca 2019