Artykuł red. Krzysztofa Kokoszyńskiego z: www.euractiv.pl
Turcja od prawie dwudziestu lat negocjuje akcesję do Unii Europejskiej. Wszelkie postępy są jednak blokowane przez Cypr, który zdecydował się podtrzymać swoje weto wobec rozszerzenia Unii o Turcję.
Turcja oficjalnie aplikację o członkostwo w Unii Europejskiej złożyła w 1987 r., a status kandydacki prowadzący do otwarcia negocjacji członkowskich otrzymała 10 lat później, w 1997 r. Od tego czasu postępy w negocjacjach były bardzo wolne, a głównym powodem była kwestia Cypru.
Podział Cypru
W 1974 r. Cypr został podzielony część cypryjską oraz grecką. Nastąpiło to w wyniku inwazji, jakiej dokonała Turcja, by powstrzymać greckich nacjonalistów na Cyprze od przyłączenia wyspy do Grecji. Od tego czasu na wyspie istnieją dwa państwa: Cypr oraz nieuznawana przez żadne państwo prócz Turcji Republika Północnego Cypru.
Od tego czasu relacje między Cyprem a Turcją są napięte – Ankara za jedyne prawowite państwo na wyspie uznaje Turecką Republikę Cypru Północnego. Nadzieję na poprawę wzajemnych stosunków niesie negocjowana właśnie próba zjednoczenia wyspy. Nie jest jednak jeszcze pewne, czy nie zakończy się ona podobnie jak przed 10 laty, kiedy Cypryjczycy opowiedzieli się w referendum przeciw zjednoczeniu.
Tureckie próby zbliżenia z UE
Ze swojej strony Ankara usiłuje natomiast doprowadzić do zbliżenia z Unią Europejską. Jednym z warunków tureckiej pomocy w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego jest bowiem otwarcie kolejnych rozdziałów negocjacji akcesyjnych.
Rozdziały oznaczają poszczególne obszary tematyczne negocjacji członkowskich, np. rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich, prawo konkurencji, czy energetyka. Ich otwarcie wymaga zgody państw członkowskich – a dokładnie konsensusu.
Cypryjskie weto
Dziś (15 marca) Cypr stwierdził, że takiej zgody Turcji nie udzieli. „Poinformowałem przewodniczącego Donalda Tuska o naszym stanowisku. Cypr nie zamierza się zgodzić na otwarcie żadnych dalszych rozdziałów dopóki Turcja nie wypełni swoich zobowiązań” – poinformował prezydent Cypru Nikos Anastasiades.
Zobowiązaniem, o którym mówi cypryjski prezydent, jest uznanie Cypru za prawowite państwo na wyspie. Turcja do tej pory nie uczyniła tego, ponieważ oznaczałoby to de facto zatrzymanie wsparcia dla Tureckiej Republiki Cypru Północnego, bez którego Cypr Północny nie byłby w stanie istnieć.
Mój komentarz:
https://www.youtube.com/watch?v=iJPTzHE1atM