Na Jasną Górę pielgrzymują niemal wszyscy Polacy. Przed wizerunkiem Królowej modlą się więc różne grupy zawodowe, młodzież z klas maturalnych, a regularnie od 10 lat swoją pielgrzymkę do Częstochowy odbywają kibice piłkarscy. Zawsze było to wydarzenie spokojne. Do czasu aż na prowokację zdecydowali się lewicowo-liberalni aktywiści.
W trakcie pielgrzymki kibiców na Jasnej Górze pojawili się Obywatele RP oraz członkowie stowarzyszenia Demokratyczna RP. Postanowili zaprotestować przeciw „mowie nienawiści”. Deklarowany cel nie był jednak tak istotny, jak zamierzany do osiągnięcia efekt medialny. I to się niestety postępowcom udało.
Nie jest żadną tajemnicą, że owe „demokratyczne” grupy dążą do osiągania swoich celów za wszelką cenę. Chociażby dlatego zakłócają momenty, podczas których Polacy wspominają bliskich sobie ludzi zmarłych 10 kwietnia roku 2010 w katastrofie smoleńskiej. W podobnym celu aktywiści KOD znaleźli się na pogrzebie „Inki” i „Zagończyka”, a po przegonieniu ich przez ONR przedstawiali się jako ofiary fizycznej agresji.
Tym razem aktywiści weszli w tłum kibiców z transparentami typu: „Chrześcijaństwo to nie nienawiść”, „Moją Ojczyzną jest człowieczeństwo”, „Tu są granice przyzwoitości”. Ich treść nie jest najważniejsza, bowiem trąci obłudą ze strony postępowców – jak połączyć deklarowaną przyzwoitość i nieprzyzwoite szkalowanie kibiców w liberalnych mediach, które trwa od lat?
Przedstawiciele środowisk bez umiaru atakujących kibiców piłkarskich przybyli na pielgrzymkę właśnie w jednym celu: sprowokować. Odnieśli sukces, z czym się nie kryją. Jeden z aktywistów Obywateli RP przyznał nawet w facebookowym wpisie, że lewicowi aktywiści pojawili się na Jasnej Górze, aby… spotkać się z fizyczną agresją.
„Wy zaś jesteście wzorowo nierozgarnięci – nigdy nie zachowujecie się inaczej. Krzyczycie prowokacja! i natychmiast rzucacie się na nas. Temu ta prowokacja służy. Niczemu więcej. Tylko tego chcemy, żebyście pokazali wszystkim wkoło Wasze zdziczenie, które nazywacie patriotyzmem. Pokazujecie je zawsze. Jesteście niezawodni” – napisał na Facebooku cytowany przez dorzeczy.pl Paweł Kasprzak z Obywateli RP.
Także policja nie ma wątpliwości: „Przyczyną zakłóceń było celowe dążenie do konfrontacji uczestników jednej ze stron”.
Zdaniem Karola Gaca cała akcja liberałów została szczegółowo zaplanowana, a tuż po awanturze do działania przystąpiły postępowe media, pokazując kibiców niczym psy zerwane z łańcucha, które – w domyśle – należy izolować.
Dzikimi jednak są tak naprawdę ludzie, którzy do osiągnięcia swoich politycznych i medialnych celów gotowi zrobić są wszystko – włącznie z dokonaniem zamierzonej prowokacji w miejscu uświęconym wielowiekowymi modlitwami Polaków, w duchowym sercu narodu na Jasnej Górze.
Sprawę na Facebooku skomentował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, razem z księdzem Jarosławem Wąsowiczem zaangażowany w organizowanie pielgrzymek kibiców.
„Oskarżanie młodych polskich patriotów o faszyzm i rasizm jest tak samo haniebne jak w latach 80. haniebnym było oskarżanie działaczy NSZZ Solidarności i opozycji antykomunistycznej o terroryzm i bandytyzm” – napisał na FB legendarny kapelan „Solidarności” i uczestnik antykomunistycznej opozycji.
Za: pch24.pl
https://www.youtube.com/watch?v=W5fvpHbeXpQ&t=5s