Muzułmańscy imigranci przywieźli ze sobą coś, co miejscowi nazywają epidemią gwałtów! Wg statystyk 100% gwałtów w Oslo popełnili imigranci, a 9 na 10 ofiar to miejscowe kobiety. Niektóre blondynki przefarbowały się, żeby uniknąć ataków, wiele podróżuje tylko w grupach.
Kristin Spitznolge to terapeutka, która zajmowała się jedną z ofiar. Jest atakowana za to, czego inni nie chcą powiedzieć, że problem gwałtów dotyczy głownie młodych muzułmanów, których ofiarami są niemuzułmanki. Każda kobieta, która nie ubiera się zgodnie z ich zasadami może być uznana za cel ataku.
ZOBACZ: Norwegia. Somalijczyk zgwałcił lewicowego aktywistę pomagającego uchodźcom.
„Dla muzułmanów hijab odróżnia posłuszne muzułmanki od innych kobiet, nazywanych przez nich norweskimi ku*wami. Takie określenie to ich własne słowa, nie moje, tak oni mówią do dziennikarzy” powiedziała Spitznolge. Dodała również, że norweska lewica obciąża ofiary gwałtów, bo powiedzenie, że islam jest nieprzyjazny kobietom uważane jest za niepoprawne politycznie.
Już dzisiaj niektóre części Oslo to strefy muzułmańskiego szariatu podporządkowane lokalnym imamom.
https://www.youtube.com/watch?v=KYxaNx5RUmg