Przez pół roku prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz z pieniędzy podatników wydała blisko 400 tys. zł, aby obronić się przed niezapłaceniem 12 tys. zł za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji w Warszawie. Suma ta została przekazana zewnętrznym kancelariom prawnym, które reprezentują prezydent stolicy – czytamy w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
Czego obawia się pani prezydent, że aż wynajmuje zewnętrzne kancelarie prawnicza, a nie powierza prowadzenia tych spraw swoim pracownikom z działu prawnego, z którymi współpracuje od lat?
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz uporczywie twierdzi, że komisja weryfikacyjna ukarała prezydent Warszawy, a nie Hannę Gronkiewicz-Waltz. Aby to udowodnić i jej zdaniem uniknąć płacenia nakładanych przez komisję weryfikacyjną ds. reprywatyzacji kar za niestawienie się przed komisją – obecnie jest to suma 12 tys. zł – prezydent wynajęła zewnętrzne kancelarie prawne. Na obsługę zewnętrznych adwokatów, którzy reprezentują przed komisją – jak policzył jeden z użytkowników Twittera „antyleft” – urząd miasta wydał w okresie od lutego br. do lipca ponad 300 tys. zł.
https://www.youtube.com/watch?v=wXx0Qeb2PD0
– Widocznie pani prezydent nie wierzy własnym pracownikom i nie wierzy w to, że są przygotowani do tego, żeby ją obronić przed organem, jakim jest komisja weryfikacyjna. I to organem nie atakującym, tylko żądającym od niej prawdy – powiedział Jurkiewicz, przewodniczący klubu PiS w radzie Warszawy.
Jak podkreśla radny, Hanna Gronkiewicz-Waltz najprawdopodobniej obawia się, że prawnicy pracujący w ratuszu musieliby udzielić informacji, jakie posiadają ws. reprywatyzacji. A zdaniem radnego kancelaria wewnętrzna wie wiele na ten temat.
Za: TVP INFO
https://www.youtube.com/watch?v=zaG1MKVN2eM