„To jest ojciec Giuseppe Berardelli. Parafianie kupili mu respirator, kiedy zaraził się koronawirusem. Słysząc, że młodszy pacjent cierpi na tę chorobę bez wentylatora, ojciec Berardelli podarował mu własny, mimo że go nie znał. Spoczywaj w pokoju, Ojcze” – pisze na Twitterze Stefan Tompson. „Jako Polak nie mogę nie zauważyć, że ta historia przywołuje echo historii Ojca Maksymiliana Kolbe. Dziękuję Ojcze Berardelli za twoje świadectwo wiary i za poświęcenie. To właśnie takich kapłanów jak Ty potrzebuje Kościół” – dodał.
Włosi są poruszeni niecodzienną postawą 72-letniego duchownego, który zakażony koronawirusem zrezygnował z respiratora. Poprosił, by aparatura ratowała życie komuś młodszemu! Ksiądz Giuseppe Berardelli zmarł w szpitalu w Lovere, a miejscowi ludzie mówią o jego „chrześcijańskim heroizmie”.
Ten ksiądz, cierpiący na #koronawirus , zrezygnował z respiratora, by dać młodszemu pacjentowi, i zmarł. Nazywał się Don Giuseppe Berardelli. Miał 72 lata, z Bergamo. #koronawiruspolska #KoronawirusRaport @duchowni @ekaipl @PCh24pl @AleteiaPl @siodma9_pl https://t.co/t36BNWszhp
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) March 23, 2020
Ksiądz Berardelli pochodził z miejscowości Casnigo koło Bergamo, czyli epicentrum epidemii we Włoszech. Od jakiegoś czasu miał kłopoty ze zdrowiem. Właśnie z tego powodu pojawiły się u niego po zakażeniu koronawirusem poważne komplikacje, wymagające podłączenia go do respiratora.
Ładowanie…