Partia Leszka Balcerowicza/George’a Sorosa/Ryszarda Petru/Katarzyny Lubnaer (skreślić wedle własnego uznania, wiedzy) opublikowała na Twitterze fakenewsa, w którym informowali jakoby w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym Ministerstwo Sprawiedliwości specjalnie pominęło księży.
Ministerstwo szybko sprostowało nieprawdziwe informacje:
1/2
MS oświadcza, że:
1 – profesja sprawcy przestępstwa seksualnego nie ma wpływu na umieszczenie tej osoby w Rejestrze
2 – w Rejestrze są WSZYSCY skazani, których wskazała ustawa z 13 maja 2016 r. o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 4 stycznia 2018
2/2
3-osoby z artykułu gazety.pl „W RSP nie ma żadnego księdza…” nie zostały skazane za czyny,które zgodnie z ustawą są przesłanką do umieszczenia w Rejestrze publicznym
4-z informacji,które dotarły do MS: sądy nie uwzględniły żadnego wniosku o wyłączenie sprawcy z Rejestru— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) 4 stycznia 2018
Pomimo wyjaśnienia sytuacji, Nowoczesna zdecydowała się opublikować ten sam kłamliwy post na Facebooku, co więcej, post widnieje jako „opłacony”. Czy zatem za pieniądze polskich podatników publikowane są nieprawdziwe informacje? Czy Nowoczesna z pełną świadomością publikuje fakenews za publiczne pieniądze? Liczę, że przedstawiciele tego tworu PR-owego odpowiedzą na te pytania.
Jan Kanthak, rzecznik ministra Zbigniewa Ziobry, odpowiednio skomentował wpisy Nowoczesnej:
Czy @Nowoczesna publikuje #fakenews za pieniądze podatnika?
Powtarzam. W Rejestrze są WSZYSCY skazani za przestępstwa na tle seksualnym. pic.twitter.com/llzyQA2lsG— Jan Kanthak (@JanKanthak) 5 stycznia 2018