Janusz Korwin-Mikke (NI). – Pani Przewodnicząca! Po pierwsze nie mówimy o uchodźcach, bo wśród uchodźców są kobiety i dzieci. To są tylko młodzi mężczyźni. Czy oni przyjeżdżają do nas, by pracować? Gdyby tak było, to pół biedy – tak byłoby nawet dobrze. Oni przyjeżdżają do nas po zasiłki.
Dowód? Nie chcą być w Turcji, w Polsce, w Austrii ani na Węgrzech. Jadą do Niemiec, bo tam zasiłki są najwyższe. Niemcy oczywiście popełniają szaleństwo, płacąc te zasiłki, ale to jest ich problem, ich pieniądze – oni je marnują, oni tych ludzi demoralizują.
Ale Niemcy żądają teraz od Polski, byśmy ponownie budowali w Polsce niemieckie obozy koncentracyjne i żebyśmy tych ludzi trzymali w Polsce siłą – czy chcemy, czy nie chcemy. Oni z tych obozów uciekają. Ja się pytam teraz pani Merkel: czy jeżeli oni uciekają, przepływają Odrę, czy mamy do nich strzelać? Co mamy zrobić, żeby ich w Polsce potem zatrzymać? Oczywiście jedynym rozwiązaniem nie jest likwidacja Schengen, tylko likwidacja zasiłków socjalnych. Tylko likwidacja zasiłków powstrzyma tę falę uchodźctwa.
I sprawa ostatnia. Chcę powiedzieć o okropnej rzeczy, którą zrobił pan Schulz, który oświadczył, że będzie siłą narzucał swoje rozwiązania. To spowodowało ogromną falę nacjonalizmu w całej Europie!
On gra dla pani Marine Le Pen. On gra dla pani Le Pen.
(Przewodnicząca odebrała głos mówcy).