Radio Szczecin informuje o fali nienawiści, która ma miejsce w Stargardzie podczas „brudnej kampanii wyborczej” w wyborach na prezydenta tego miasta. Zwolennicy kandydata Prawa i Sprawiedliwości są zastraszani i atakowani!
– Zrywanie plakatów i naszych banerów stało się ostatnio nagminne, ale czarę goryczy przelał fakt, kiedy to przebito koła w samochodzie naszego sympatyka. Miał on na swoim aucie plakat z naszym kandydatem, Ireneuszem Rogowskim, działo się to w centrum miasta, w biały dzień, sprzeciwiamy się takim aktom wandalizmu – podkreśla Damian Maligłówka pełniący funkcję rzecznika prasowego PiS w Stargardzie.
– Niektóre osoby musiały zrezygnować z udziału w kampanii naszego kandydata; skarżyły się, że są naciskane lub sugeruje im się, by zaangażowanie w kampanię wyborczą sobie – mówiąc kolokwialnie – odpuściły, ze względu chociażby na utratę pracy – dodaje Maligłówka.
Na przykładzie Stargardu, małego miasteczka, możemy obserwować co dzieje się w całej Polsce. Skostniałe, „nienaruszalne” struktury władzy wreszcie mogą zostać wymienione. Układy, które istniały od wielu, wielu lat mogą zostać naruszone, stąd tak wielka obawa o wygraną kandydata Prawa i Sprawiedliwości. Będąc mieszkańcem Szczecina mam świadomość, że największym pracodawcą w moim mieście jest Urząd Miasta, taka patologiczna sytuacja może prowadzić do licznych nadużyć, graniczących z korupcją wyborczą. Liczę, że w Stargardzie może dojść do pierwszego samorządowego zwycięstwa obozu patriotycznego, które będzie zwiastować wielkie zmiany po kolejnych (w 2018 roku) wyborach samorządowych.
Przedterminowe wybory odbędą się 9 kwietnia, są one konieczne po śmierci poprzedniego włodarza miasta Sławomira Pajora. Poza Ireneuszem Rogowskim kandydować będą: Zofia Ławrynowicz (PO), Rafał Zając, którego popiera stowarzyszenie Stargard XXI oraz Liga Powiatu Stargardzkiego a także Jan Toporkiewicz popierany przez Komitet Wyborczy Stargard Nasza Mała Ojczyzna.
Kampania nienawiści, którą od wielu miesięcy podsycają politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Komitetu Obrony Demokracji przejawia się nie tylko w krzykach starych ludzi na ulicach, beneficjentów poprzedniego systemu. Niestety, z komuny wywodzi się również agresja tego środowiska. Nie mogą dzisiaj bezkarnie pałować ludzi o odmiennych poglądach, nie mogą mordować księży, nie mogą ich internować. Skończył się etap, w którym Jerzy Urban a następnie jego następcy – Adam Michnik czy Mariusz Walter mieli monopol na prawdę. Całe to środowisko nie może się otrząsnąć po przegranych wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Niestety coraz częściej dochodzi do przestępczych działań, takich jak blokowanie mównicy sejmowej, ataki na dziennikarzy czy niszczenia mienia.
W połowie stycznia doszło do ataku na siedzibę Prawa i Sprawiedliwości w Szczecinie:
Warto również wspomnieć o wydarzeniu, które miało miejsce 19 października 2010 roku. Wówczas doszło do ataku na biuro poselskie Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi. W jego wyniku śmierć poniosła jedna osoba (Marek Rosiak), druga z poważnymi obrażeniami została odwieziona do szpitala. Morderca, Ryszard Cyba był członkiem Platformy Obywatelskiej i krzyczał, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego…
Kto za to odpowiada?
https://www.youtube.com/watch?v=J7L7v0Z5JqU
Źródło: radioszczecin.pl