Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Franz Timmermans przedstawił nowe rozwiązania, proponowane przez Komisję w sprawie wprowadzenia stałego systemu dystrybucji uchodźców. Państwa członkowskie, uchylające się od przyjmowania uchodźców, musiałyby płacić nawet 250 tys. euro za jednego nieprzyjętego imigranta!
Innymi słowy, Polska będzie zmuszona do zapłaty ponad miliona złotych za każdego islamskiego imigranta, którego Unia Europejska będzie chciała przysłać do naszej ojczyzny. Jeśli Polacy nie będą chcieli zamachów terrorystycznych, codziennych burd, stref no-go, w których obowiązuje prawo szariatu, gwałcenia kobiet na ulicach polskich miast, niszczenia chrześcijańskich miejsc kultu – to będziemy musieli płacić haracz za politykę kolonialną państw europejskich i amerykańską destabilizację krajów Bliskiego Wschodu. Wedle tych założeń, liczba osób, które będziemy musieli przyjąć będzie nieograniczona i zależna jedynie od tego ilu nielegalnych imigrantów zdecyduje się dostać do Europy.
Co tam, że większość tzw. „uchodźców” to osoby, które nie uciekają przed wojną a jadą do Europy po lepsze życie, kobiety czy wreszcie: świadczenia socjalne. Co tam, że wśród nich są terroryści i osoby stanowiące zagrożenie dla Europejczyków. Unia każe, trzeba się zgadzać. Merkel każe, trzeba się zgadzać. Tak to funkcjonowało kiedy w polskim premierem była niemiecka marionetka, dzisiaj polski rząd musi głośno krzyczeć w imieniu całej Grupy Wyszehradzkiej, że nie zgadzamy się na takie rozwiązania! Że jedynym rozwiązaniem problemu imigrantów są przymusowe deportacje WSZYSTKICH nielegalnie przekraczających granice państw Unii Europejskiej!
https://www.youtube.com/watch?v=lHZDVkjoR_4
Jakie zmiany mają zostać wprowadzone do europejskiej polityki azylowej?
Zgodnie z obecnie obowiązującym rozporządzeniem dublińskim odpowiedzialność za rozpatrzenie wniosku o azyl i opiekę nad uchodźcą spoczywa na tym państwie, w którym uchodźca przekroczy granicę UE. To sprawia, że najbardziej obciążone są kraje przy zewnętrznych granicach unijnych.
W nowym systemie jest m.in. „mechanizm sprawiedliwości”, zgodnie z którym każdemu z 28 członków UE przypisany będzie pewien odsetek całej kwoty szukających azylu w Unii. Kwota przypadająca na jedno państwo będzie ustalana na podstawie wielkości populacji tego kraju i jego bogactwa.
„bardziej sprawiedliwy system oparty na solidarności, obejmujący korekcyjny mechanizm przydziału wniosków (mechanizm zwiększający sprawiedliwość). Nowy system pozwoli automatycznie ustalić moment, w którym dane państwo rozpatruje nieproporcjonalnie dużą liczbę wniosków o azyl. Punktem odniesienia będzie wielkość państwa i jego poziom dobrobytu. Jeśli jeden kraj otrzymuje zdecydowanie zbyt wiele wniosków w stosunku do tego punktu odniesienia (ponad 150 proc. wartości odniesienia), wszyscy kolejni nowi wnioskodawcy składający wnioski w tym kraju będą (niezależnie od obywatelstwa) po weryfikacji dopuszczalności ich wniosków przemieszczani do innych państw UE, do czasu aż liczba wniosków ponownie spadnie poniżej tego poziomu odniesienia. Państwo członkowskie będzie miało również możliwość czasowego wstrzymania udziału w tym systemie relokacji. W takim przypadku będzie musiało zapłacić podatek solidarnościowy w wysokości 250 000 euro za każdego wnioskodawcę, za którego w przypadku udziału w systemie byłoby odpowiedzialne w ramach mechanizmu zwiększającego sprawiedliwość, państwu członkowskiemu, do którego przeniesiono wnioskodawców; „
Za stroną internetową Komisji Europejskiej
Propozycja KE przewiduje, że zasady dublińskie nadal będą obowiązywać, ale zostaną one uzupełnione o mechanizm korekcyjny. Jeśli do jakiegoś kraju napłynie nieproporcjonalnie duża liczba uchodźców, o połowę większa niż ustalony z góry próg, to automatycznie nowi uchodźcy będą rozsyłani do innych państw unijnych według nowego systemu relokacji.
Komisja zostawia jednak furtkę dla krajów niechętnych przyjmowaniu uchodźców. Będą one mogły odstąpić od udziału w relokacji na rok, ale w zamian muszą zapłacić 250 tys. euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjmą. Pieniądze trafią do kraju, który przejmie odpowiedzialność za danego migranta.
Reforma polityki azylowej UE wymaga decyzji państw członkowskich, podejmowanej większością kwalifikowaną, a także Parlamentu Europejskiego.
Warto sobie uświadomić, że aby statystyczny Polak otrzymujący przeciętne wynagrodzenie mógł zarobić równowartość 250 tysięcy euro, to musiałby pracować przez ponad 30 lat!
Czym jest Komisja Europejska?
Jestem przekonany, że moi widzowie posiadają zdecydowanie większą wiedzę niż nowoczesny lider opozycji, który nie potrafi odróżnić Rady Europejskiej od Rady Europy ale na wszelki wypadek wytłumaczę czym jest Komisja Europejska.
W bardzo dużym skrócie, jest to organ wykonawczy Unii Europejskiej porównywalny do rządu. 28 komisarzy odpowiada randze ministra w rządach poszczególnych państw. Na każde państwo członkowskie Unii Europejskiej przypada jeden komisarz.
Przewodniczącym jest Jean-Claude Juncker a jego zastępcą Frans Timmermans. Obecnie w Komisji Europejskiej pracuje około 25 tys. urzędników. Jest to zatem wielki, paneuropejski kołchoz, któremu wydaje się, że może decydować o życiu wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej.
Jednym z członków Komisji Europejskiej jest Elżbieta Bieńkowska.