31 maja weszła w życie ustawa umożliwiająca skuteczne egzekwowanie obowiązku alimentacyjnego. Obecnie około miliona dzieci w naszym kraju nie otrzymuje alimentów. W całej Polsce zadłużenie sięga kwoty 11 miliardów złotych. Średnie zadłużenie to 33 tys. zł. W 96 proc. dłużnikami są ojcowie. Ściągalność alimentów jest najniższa w Europie – wg Krajowej Rady Komorniczej: 19% w ub. roku.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś: „Najważniejsze jest dobro dziecka! Budżet państwa wykłada pieniądze na zaległe alimenty – w nowych przepisach chodzi nie tyle o karanie dłużników alimentacyjnych, co o to, by zaczęli oni płacić na własne dzieci!„
Kijowski trafi za kratki?
Kończą się czasy kiedy ludzie pokroju Kijowskiego, mogli jeździć na drogie wycieczki, kupować drogie ubrania, wystawnie żyć a nie płacić alimentów na swoje potomstwo. Wreszcie ktoś się zajął zwyrodnialcami, którzy niszczyli dzieciom życie. Brawo!
To jest faktyczna #dobrazmiana. „Kijowski ma zalegać z płaceniem alimentów na sumę przekraczającą 200 tysięcy zł.”, ma trójkę dzieci i na każde z nich ma zasądzone 700 zł miesięcznie. „Cały czas płacę alimenty w takiej wysokości, w jakiej jest to możliwe. Nigdy nie miałem zarzutów unikania płacenia, tylko nie zawsze mogę płacić zasądzoną całość” – i tej materii zachodzą zmiany, dotychczas wystarczyło raz na jakiś czas przekazać na dziecko niewielką sumę (np. 10 zł), by w świetle prawa uniknąć odpowiedzialności. Kijowski jest informatykiem, zatem miał obiektywną możliwość zarabiania pieniędzy wystarczających na opłacenie alimentów. Nie płaci? Zamiast paradować ze starymi ubolami, do więzienia.
Nowe regulacje
- Ustawa przewiduje, że osoba, której dług alimentacyjny stanowi równowartość co najmniej trzech należnych świadczeń okresowych (najczęściej miesięcznych), podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Dziś Kodeks karny mówi jedynie ogólnie o „uporczywym uchylaniu się” od alimentacyjnego obowiązku. W wielu przypadkach pozwala to na omijanie przepisów. Wystarczy raz na jakiś czas przekazać na dziecko niewielką sumę (np. 10 zł), by w świetle prawa uniknąć odpowiedzialności. Wprowadzenie obiektywnego kryterium równowartości trzech świadczeń okresowych pozwoli zapobiec dowolności interpretacji, na czym polega „uporczywość” w uchylaniu się od alimentów.
- Dłużnicy alimentacyjni będą mieli możliwość uniknięcia kary, jeśli dobrowolnie wyrównają zaległości przed upływem 30 dni od dnia pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego.
- Skazani na karę pozbawienia wolności nie muszą odbywać kary w więzieniu. Mogą podlegać dozorowi elektronicznemu i normalnie pracować. Ministerstwo Sprawiedliwości wdraża program pracy więźniów, a przepisy Kodeksu karnego wykonawczego już nakazują w pierwszej kolejności kierować do pracy skazanych z obowiązkiem alimentacyjnym.
- Wyższa kara (grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch) grozić ma tym, którzy nie płacąc alimentów, narażają osobę uprawnioną na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Chodzi o sytuację, gdy np. na skutek uchylania się jednego rodzica od obowiązku alimentacyjnego, drugi rodzic nie jest w stanie kupić dziecku jedzenia, ubrań, zapewnić kształcenia czy leczenia na chorobę przewlekłą.
Nadzwyczajne rozwiązanie
To nie kara jest celem, ale to, aby dziecko miało utrzymanie i było wspierane przez rodziców Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało rozwiązanie nadzwyczajne – gwarancję dla rodzica, że nie będzie podlegał żadnym sankcjom karnym, jeżeli wezwany przez prokuratora, pouczony o konsekwencjach niewywiązywania się z obowiązków alimentacyjnych, zdecyduje się w całości uiścić kwotę zaległości. Wówczas odpowiedzialności karnej podlegać nie będzie.
Wprowadzone ustawą przepisy nie uderzą w tych, którzy nie płacą alimentów ponieważ sami są w prawdziwej biedzie, spowodowanej np. bezrobociem. Nowe rozwiązania dotyczą tylko tych rodziców, co do których – z ustaleń postępowania – będzie wynikać, że stać ich
na płacenie alimentów, ale uchylają się od tego obowiązku z przyczyn niedających się zaakceptować moralnie ani społecznie. Nowe przepisy obejmą przy tym tylko te sytuacje, które będą miały miejsce już po wejściu w życie ustawy.
Proponowane zmiany są zbliżone np. do przepisów obowiązujących we Francji, gdzie rodzice, którzy unikają płacenia alimentów przez dwa miesiące, narażają się na karę dwóch lat więzienia. Surowsze kary funkcjonują w Niemczech, gdzie za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego można trafić do więzienia na trzy, a nawet pięć lat.
Wspólna korzyść
Przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości rozwiązania chronią nie tylko dzieci, lecz także interes wszystkich podatników. Wydatki z państwowego Funduszu Alimentacyjnego na rzecz dzieci, których rodzice odmawiają płacenia alimentów, wynoszą co roku ok. 1,5 miliarda złotych. Z tych pieniędzy udaje się odzyskać zaledwie 13-14 proc.
Polskie przepisy były do tej pory wyjątkowo niedoskonałe. Informacje z Prokuratury Krajowej wskazują, że prawie połowa postępowań wszczętych – na mocy dotychczasowych przepisów – wobec rodziców uporczywie uchylających się od płacenia alimentów, została umorzona. Podstawą 20 proc. umorzeń było uznanie, że postępowanie tych osób nie zawiera znamion czynu zabronionego. Obok przyczyn obiektywnych, jak zwyczajny brak pieniędzy u dłużnika, powodem często okazywało się płacenie alimentów w niewielkiej części, co sprawiało, że nie było zrealizowane znamię uporczywości albo np. matka utrzymująca dziecko uprawnione do alimentów pracowała, a więc nie zachodziło znamię narażenia na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych.
Nowa ustawa zapobiega takim sytuacjom. Państwo ma obowiązek chronić dzieci, wspierać rodziny, otaczać opieką słabszych. Kwestia wywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego jest w tym kontekście zagadnieniem o doniosłej wadze społecznej.