Każde środowiska mają swoich bohaterów. Dla opozycji tą osobą jest prof. Andrzej Zoll. W 2014 roku komentował on sprawę konwencji stambulskiej, w zgoła innym tonie niż dzisiejsi aparatczykowie partyjni.
To zamach na naszą cywilizację – mówił
Pojawiają się również inne komentarze do sprawy.
Dokument zwyczajnie ignoruje biologiczny fakt, że istnieją dwie płcie
Przeczytałem #KonwencjaStambulska .
Dokument zwyczajnie ignoruje biologiczny fakt, że istnieją dwie płcie.
Konwencja wprowadza do obrotu prawnego zideologizowaną lewacką definicję „płci społeczno-kulturowej”.
To nie jest dokument antyprzemocowy, tylko antyrozumowy.
— Michał Michalewicz (@MiMichalewicz) July 26, 2020
Dokument konwencji stambulskiej powstał w 2011 roku. Od samego początku miało do niego wątpliwości wiele państw w tym Wielka Brytania, Włochy, Czechy czy Polska.
Według ministerstwa sprawiedliwości rolę konwencji stambulskiej, w wystarczającym stopniu odgrywa polskie prawodawstwo. Ponadto niedługo wejdzie w życie ustawa antyprzemocowa, popierana przez wszystkie środowiska polityczne w Polsce.
Konwencja stambulska napisana jest w sposób niedbały i nieprecyzyjny, pozostawiający miejsce do dowolnych interpretacji.
(napisana jest) bardzo złym, w wielu miejscach nieprecyzyjnym językiem, jest w nim dużo sprzeczności – mówił Zoll.
Co zaś się tyczy polskiej ustawy antyprzemocowej. Ustawa ta jest efektem długotrwałej pracy środowisk prawniczych w Polsce. Jednym z jej głównym elementów będzie min. przymus opuszczenia miejsca zamieszkania przez oprawcę, bez względu na fakt, że ten nie ma gdzie mieszkać.