Według raportu agencji New World Wealth w zeszłym roku aż trzy procent milionerów uciekło z Francji, zdecydowana większość mieszkała w Paryżu. Z związku z rosnącymi napięciami religijnymi, wysokimi podatkami i napływem imigrantów z Syrii, bogaci Europejczycy decydują się na emigrację. Czy może to oznaczać, że w niedługim czasie Europa spłynie krwią tysięcy ludzi a najbogatsi chcą chronić się w państwach, które uważają za bezpieczne?
Tylko w 2015 roku z Paryża wyjechało siedem tysięcy milionerów, z Rzymu pięć tysięcy, zaś z Aten przeszło dwa tysiące. Najczęściej przeprowadzają się do Australii bądź Izraela. Miasta, które odnotowały najwyższy napływ milionerów to Sydney – cztery tysiące, Melbourne – trzy tysiące, oraz Tel Aviv, Dubaj, San Francisco i Vancouver – po dwa tysiące. Od wielu miesięcy media podają, że w wyniku osiedlania się islamistów we Francji wzrasta tam antysemityzm, niszczone są synagogi i cmentarze żydowskie a nawet sklepy prowadzone przez ortodoksyjnych Żydów. Nic więc dziwnego, ze Żydzi wolą osiedlać się w bezpiecznym dla nich Izraelu.
ZOBACZ: Islamski Azerbejdżan zaatakował Armenię! Kolejna faza islamizacji świata! Zdjęcia z frontu +18!!!
Dziwi mnie jednak liczba zwykłych Francuzów, którzy uciekają z własnej ojczyzny tylko dlatego, że władze tego państwa prowadziły nieumiejętną politykę imigracyjną. Można to porównać do ucieczki z tonącej łodzi… zostawiają swój kraj na pastwę islamskich hord.
Źródło: www.cnbc.com
https://www.youtube.com/watch?v=HlIHoj5LV3Y