8 marca w samym sercu Szczecin odbyła się feministyczna manifestacja „Rebelia – Strajk Kobiet” będąca kolejną odsłoną czarnych protestów. Na środku placu Solidarności pojawiły się dziesiątki partyjnych działaczy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Partii Razem. Donośnym głosem wykrzyczano, że „chcą się dostać do rady miasta w Szczecinie” oraz że z powrotem chcą państwowe dotacje na przejadanie ich na „naukę” pokroju gender studies.
Jaki jest jeden z niewielu powodów, które mogą wyciągnąć Polaków na ulice? Odpowiedź jest chyba oczywista – chodzi o pieniądze, być może właśnie dlatego większość uczestniczek „czarnej rebelii” stanowiły panie po 60 roku życia, z których wiele ucierpiało na obniżeniu świadczeń emerytalnych komunistycznym służbom.
Inne osoby, które ucierpiały na dojściu Prawa i Sprawiedliwości do władzy? Oczywiście liczni działacze Platformy Obywatelskiej, którzy masowo usuwani są z państwowych stanowisk oraz przedstawiciele organizacji pozarządowych, które przez długie lata pasożytowały na publicznych pieniądzach. Ich członkowie na tyle przyzwyczaili się do strumienia pieniędzy podatników, że dzisiaj wielce oburzeniu jazgoczą, że odebranie im gotówki to naruszanie zasad demokratycznego państwa prawa.
Warto zadać organizatorkom proste pytanie – co się zmieniło „w prawach kobiet” od czasu rządów PO czy nawet SLD? Czy Prawo i Sprawiedliwość narzuciło im homonta i ora nimi pola? Czy zmieniły się przepisy dotyczące mordowania dzieci? Czy złagodzono kary za przestępstwa wobec kobiet? Czy zabrano im prawa wyborcze? Nic z tych rzeczy. Dlaczego zatem teraz wychodzą na ulice i manipulują kobietami? Odpowiedź druga, poza pieniędzmi – Komitet Obrony Demokracji jest już na tyle skompromitowany, że dzisiaj niemieckie banki, francuskie sieci handlowe, George Soros – muszą postawić na kogoś innego. A kobiety bardzo łatwo da się zmanipulować feministycznymi-kłamliwymi hasłami.
Dzień przed manifestacją jedna ze szczecińskich feministek napisała wprost: „jeśli dzisiaj na placu Solidarności w Szczecinie pojawi się przede mną jakiś bezmózgi debil narodowy albo jakaś cipa o mózgu zbliżonym wielkością do mózgu plemnika, która będzie mi machała przed nosem anty-choicowymi hasłami, to przydzwonię transparentem, aż drzazgi polecą. Won z mojej przestrzeni! Jeśli ktokolwiek spróbuje zakłócić dzisiaj naszą demonstrację swoimi debilizmami, spotkamy się na niedzielnej mszy w katedrze – przyjdę z transparentem i będę wrzeszczała antykościelne okrzyki. Mamy w końcu równe prawa, a dzisiaj plac Solidarności jest moim kościołem.”
To jawne wezwanie do agresji jest tylko jednym z wielu przykładów na to jakie wartości przyświecają środowiskom odpowiedzialnym za czarne protesty. Na wszechobecną agresję feministek wspaniale odpowiedziała szczecińska Młodzież Wszechpolska rozdając uczestniczkom róże, kwiaty – symbol pokoju i pojednania. To był wspaniały widok – setki ubranych na czarno zwolenniczek aborcji, z kwiatami od młodych narodowców :-)
Cała relacja tutaj: