Ostatni wysyp fake’ów, jaki dotknął media głównego nurtu, pokazuje potrzebę wprowadzenia rozwiązania systemowego, które skutecznie ostudzi gorące głowy redaktorów publikujących zmanipulowane lub czasem najzwyczajniej w świecie fake’owe wiadomości. Kilka lat temu Węgry, tak jak dziś Polska, borykały się z dużą ilością fake’owych newsów generowanych przez media głównego nurtu. Po wprowadzeniu ustawy umożliwiającej nakładanie dotkliwych kar finansowych na wydawców medialnych, ilość fake’ów natychmiast spadła. Może czas wziąć przykład?
W 2010 roku rządząca na Węgrzech partia Fidesz Viktora Orbana uchwaliła nową ustawę medialną, która weszła w życie z początkiem 2011 roku. Ustawa powołała posiadającą szerokie uprawnienia, wybieraną przez parlament Radę ds. Mediów. Jednym z jej uprawnień jest możliwość nakładania wysokich kar finansowych na media publikujące fałszywe, acz mające znaczenie polityczne, informacje. Kary mogą wynieść do 200 mln forintów (równowartość ok. 700 tys. euro w 2011 roku) w przypadku telewizji i rozgłośni radiowych oraz do 25 mln forintów (ok. 89 tys. euro) w przypadku dzienników lub serwisów internetowych.
Kto wie – może taka ustawa potrzebna byłaby dziś w Polsce? Ostatnie wydarzenia pokazują, że właściciele polskojęzycznych telewizji, stacji radiowych, gazet czy portali internetowych nie przejmują się wcale tym, iż ich media publikują niesprawdzone, zmanipulowane lub czasem fake’owe wiadomości.
Dotkliwe kary finansowe mogłyby to zmienić. Aby nikt (np. Komisja Europejska) się nie czepiał w kwestiach praworządności, o tym czy coś jest fałszywą, acz mającą znaczenie polityczne, informacją miałby decydować niezawisły sąd (ustalenie stanu faktycznego). Jeśli potwierdziłby przypuszczenia, że dany news jest fejkiem, to następnie specjalnie utworzona rada mogła by przywalać kary finansowe. I tak za publikację sugerującą, że biedna wiewiórka poniosła śmierć z uwagi na Lex Szyszko (news ten dotarł do milionów odbiorców w Polsce), należałaby się kara w wysokości np. 250 tys. zł. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że ilość fake’ów natychmiast by spadła.
A tutaj kilka przykładów #FakeNews:
Przemysł #FakeNews #FakeNewsMedia w Polsce ma się wspaniale! Posłowie @Platforma_org ochoczo udostępniają i nie ponoszą konsekwencji. pic.twitter.com/tMATTMj2fR
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 29 czerwca 2017