Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Georgette Mosbacher delikatnie mówiąc – nie jest nad Wisłą lubiana. Zatem wielu z Was zapewne odetchnie z ulgą na informację, że już niedługo Pani Georgette wróci do Stanów Zjednoczonych. Chociaż jeden pozytywny aspekt możliwej wygranej Bidena?
Zapytana o zwyczajową wymianę korpusu dyplomatycznego, Georgette Mosbacher przyznała, że zamierza złożyć list ze swoją rezygnacją do 20 stycznia (data zaprzysiężenia nowego prezydenta Joego Bidena). Powiedziała, że będzie to jej ostatni dzień w Warszawie. Jak przyznała, jest to pewna dyplomatyczna tradycja: – Jako ambasador jestem polityczną nominantką Donalda Trumpa, a nie zawodowym dyplomatą – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską
Dlaczego Polaków ucieszy jej rezygnacja?
wrzesień 2020: „Georgette Mosbacher w rozmowie z Marcinem Makowskim dla Wirtualnej Polski odniosła się do kwestii mniejszości seksualnych w Polsce. Wcześniej na stronie amerykańskiej ambasady pojawił się list otwarty w tej sprawie. „Chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przez podobnymi wyzwaniami – czytamy.”
czerwiec 2019:
Dziś jest 50. rocznica wybuchu zamieszek na tle dyskryminacji mniejszości seksualnych w Stonewall Inn Greenwich Village w Nowym Jorku, które dały początek ruchowi LGBTQ . Te wydarzenia przypominają nam, jak ważna jest równość, wolność i tolerancja. pic.twitter.com/9VFP8wSzvN
— Georgette Mosbacher (@USAmbPoland) June 28, 2019
Mosbacher dała się również poznać jako obrończyni skrajnie nieobiektywnej stacji jaką jest TVN, atakowała próby dekoncentracji mediów w Polsce…
Za: onet.pl, wmeritum.pl
Ładowanie…