Patryk Jaki przytoczył słowa byłego szefa Pentagonu, który twierdzi, iż wkrótce Polska może mieć drugą najsilniejszą armię w całym NATO. Jego zdaniem za takim scenariuszem przemawia szereg czynników, jednak nie zawsze pod względem militarnym nasz kraj wypadał tak korzystnie. Europoseł przypomniał plany obronne z czasów rządów PO-PSL oraz to, w jak opłakanym stanie znajdowało się wtedy Wojsko Rzeczpospolitej. Jaki podsumował, iż 15 października polscy obywatele będą mieli szansę zadecydować, czy wybierają Polskę bezpieczną i silną, czy też ekipę Tuska, która w żadnym stopniu nie gwarantuje takiego poczucia.
– Czy Polska będzie miała drugą najsilniejszą armię w NATO, zaraz po Stanach Zjednoczonych? Były wiceszef Pentagonu Jim Townsend twierdzi, że ten scenariusz już wkrótce stanie się faktem. Polska przykuwa uwagę z wielu względów. Miała rację, gdy ostrzegała Europę przed Rosją, świetnie radzi sobie gospodarczo, a jej siła militarna rośnie w oszałamiającym tempie. Odnotowują to eksperci i media na całym świecie. Nie zawsze tak było. – powiedział Patryk Jaki.
– Doktryna obronna rządu PO-PSL na wypadek rosyjskiej inwazji, zakładała oddanie Rosji połowę Polski. Miastem frontowym miała być Warszawa. Białystok, Przemyśl, Lublin, Rzeszów i inne spisane na straty. Najwyraźniej Polska miała bronić Berlina, a nie Polski. Zmieniliśmy to. Przywróciliśmy zlikwidowane przez PO jednostki wojskowe na Wschodzie. (…) 15 października to Ty podejmiesz decyzję, czy chcesz Polski bezpiecznej i silnej, czy może ekipy Tuska, czyli specjalistów od biegania z reklamówkami. – podsumował europoseł Suwerennej Polski.
Tusk realizował doktrynę „ch.. tam z Polską wschodnią” . Połowa kraju dla Putina. Dziś zmieniło się wszystko 👇#BezpiecznaPolska pic.twitter.com/wZAM4Oexag
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) September 19, 2023