Patryk Jaki podkreślił, że światowe media z uznaniem i zachwytem odnoszą się do naszego kraju po defiladzie, która miała miejsce 15 sierpnia w Warszawie. Przytoczył on wypowiedzi nt. inwestycji w sprzęt, rosnącej siły Rzeczpospolitej oraz zaawansowanego systemu uzbrojenia Polski. Europoseł gorzko podsumował, iż takie komentarze są nie w smak polskojęzycznym mediom z niemieckim kapitałem, które próbują za wszelką cenę doszukać się negatywnych emocji związanych z wojskiem i rolą naszego kraju w świecie.
– Światowe media z uznaniem i zachwytem piszą o Polsce po defiladzie. Czytamy, że w ostatnich latach Polska stała się jedną z wiodących potęg wojskowych w Europie po zainwestowaniu miliardów w nowy sprzęt. Podkreślają, że defilada to znak rosnącej siły Warszawy nie tylko w Europie, ale i na świecie. Dodają, że nasz kraj dysponuje najbardziej zaawansowanym systemem uzbrojenia, czołgami i myśliwcami. Stawiają nas za wzór do naśladowania i przypominają, że Polska świętuje dzień zwycięstwa nad Rosją. – powiedział Patryk Jaki.
– Kto ma w takim razie problem? Polskojęzyczne media Tuskowe. Czytamy: „armia z dykty”, „Polska jak Rosja” i kłamstwa o sprzęcie wojskowym. Żeby doszukać się negatywnych emocji o polskim wojsku, już tradycyjnie trzeba było sięgnąć do mediów z niemieckim kapitałem, którym nie w smak ani rosnąca rola Polski w Europie, ani też żadna pozytywna informacja o Polsce. – podsumował europoseł.
Na świecie z wielkim uznaniem piszą o rosnącej polskiej potędze militarnej. Narzekają tylko tuskowe, ojkofobiczne media polskojęzyczne 👇 pic.twitter.com/VeWD6o1Cyf
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) August 18, 2023